Przemyśl, 21 marca 2020 r.

Bądźmy świadkami nadziei

Drodzy Kapłani!

I. U źródeł nadziei

Kiedy sto lat temu kończyła się I wojna światowa, zwana wówczas „wielką wojną”, ówczesny biskup przemyski, św. Józef Sebastian Pelczar, zwracał się kilkakrotnie do kapłanów przemyskich z ważnymi słowami, będącymi swoistego rodzaju apelem i zachętą do zajęcia odpowiedniej postawy duszpasterskiej wobec dramatu powojennej pożogi. Była to odpowiedź na potrzeby uciemiężonych, przerażonych i cierpiących wiernych.  W czasach odradzającej się Ojczyzny, w 1919 roku bp Pelczar zachęcał kapłanów, by żyli „po kapłańsku, budowali wiernych swoją postawą, dbali o swoją osobistą świętość i tym samym byli „Ewangelią żywą” dla ludzi (J. S. Pelczar, O zachowaniu się w chwili obecnej, KDP, 19(1919), s. 61-63). W odezwie wystosowanej do duchowieństwa przemyskiego, w obliczu różnych zaistniałych i nadchodzących zagrożeń, Święty pouczał, że trudności te nakładają na kapłanów „obowiązek świętszego życia i gorliwszej pracy duszpasterskiej”. Zachęcał ich także do modlitw błagalnych, szczególnie adoracji Najświętszego Sakramentu. Powtarzał, że kapłani winni być nosicielami nadziei i nie powinni „opuszczać swoich owieczek” (Tenże, Odezwa do duchowieństwa diecezji przemyskiej, KDP 20(1920), s. 87-88).

Z nauczania naszego świętego Biskupa przebija prośba o trwanie kapłanów w swoim powołaniu bez względu na sytuację, w której się znajdują.  Pojawiające się trudności nie mogą paraliżować posługi kapłańskiej, ale powinny wzmacniać naszą ufność w Bożą opatrzność oraz być okazją do podtrzymania nadziei u wiernych. „Nadzieja ta, podobna do gołębicy Noego, przynosi nam zieloną gałązkę na znak, że wody utrapień wkrótce ustąpią. Nadzieja to jakby gwiazda przyświecająca ziemskiemu wędrowcowi w całej drodze życia, a światło jej jest tak miłe, taka ożywcze, tak pocieszające, że gdyby jeden tylko promyk wniknął do piekła, natychmiast to miejsce zgrozy stałoby się rajem” (Tenże, Życie duchowe, Kraków 2003, s. 412).

Skąd czerpać nadzieję dla siebie i świata? Św. Józef Sebastian Pelczar uczy nas, że pierwszą podstawą naszej nadziei jest przekonanie o wszechmocy Boga. To Bóg jest Panem wszystkiego. On jest wszechmocny i może uczynić wszystko. On jest naszym Ojcem i naszą miłością. Dla Niego nie ma nic niemożliwego. Drugim fundamentem naszej nadziei jest przekonanie o dobroci Boga. On kocha nas niezmiennie tak, jak bylibyśmy jedynymi Jego dziećmi. On nas nigdy nie opuszcza w naszym ziemskim pielgrzymowaniu, także wówczas, gdy błądzimy, gdy jesteśmy zagubieni. Trzecią podstawą nadziei chrześcijańskiej jest wierność Boga, który dotrzymuje swoich obietnic. On nas nigdy nie zawodzi, nigdy nie jest nami zmęczony, ma cierpliwość, cierpliwość nieskończoną wobec każdego człowieka.

Wiara we wspomniane źródła nadziei zaowocuje naszą osobistą świętością, wiernością powołaniu i chęcią pomocy każdemu człowiekowi w jego trudnościach i – przede wszystkim – na drodze do zbawienia.

Drodzy Bracia Kapłani!

W chwilach trudnego doświadczenia, ogromu cierpień i niepewności, z pokorą i ufnością zwracając się do Boga, błagajmy o cnotę nadziei. Stańmy się jej świadkami i dzięki temu roznośmy, zasiewajmy ją szczególnie w umysłach i sercach ludzi chorych, cierpiących, przebywających w kwarantannie, wątpiących, w ludziach obawiających się o swoje niepewne „jutro”. Światło i apostolat nadziei nieśmy także do osób pracujących w służbach medycznych i mundurowych, które, wierne swojemu powołaniu, z takim oddaniem poświęcają się naszym rodakom.

II. Cnota nadziei w celebracji sakramentu pokuty

Drodzy Duszpasterze!

Pamiętajmy, że naszym szczególnym zadaniem jest trwanie przy naszych wiernych. Bardzo wyraźne wskazówki w tym względzie daje nam papież Franciszek, którzy 13 marca br. powiedział znamienne słowa: duszpasterze muszą towarzyszyć ludowi Bożemu w tym kryzysie – aby Pan dał im siłę, a także umiejętność wyboru najlepszych środków pomocy. Drastyczne środki ostrożności nie zawsze są dobre. Dlatego modlimy się, aby Duch Święty dał pasterzom zdolność i pasterskie rozeznanie, aby mogli zapewnić środki ostrożności, które nie pozostawiają świętego wiernego ludu Bożego samemu sobie. Niech lud Boży czuje się wspierany przez pasterzy oraz przez pociechę Słowa Bożego, sakramentów i modlitwy (Rzym, Dom Świętej Marty, 13 marca 2020).

Jako dobrzy pasterze, bądźmy do dyspozycji wiernych, wspierajmy ich modlitwą, sakramentami świętymi, słowami pociechy płynącymi z Pisma Świętego. Postarajmy się – już od najbliższych dni – poinformować wiernych o wyznaczonych godzinach spowiedzi, którą warto sprawować codziennie, co najmniej przez godzinę, aby umożliwić wiernym możliwość skorzystania z sakramentu pokuty w sposób indywidualny, w zgodzie ze wskazaniami służb sanitarnych. Choć nie organizujemy tzw. spowiedzi dekanalnych, to jednak warto, a nawet należy stworzyć możliwość i okazję do spowiedzi indywidualnej w ramach swoich parafii. Nie odkładajmy jej na ostatnie dni Wielkiego Tygodnia.

Pragnę też przypomnieć, że zgodnie z NOTĄ PENITENCJARII APOSTOLSKIEJ ODNOŚNIE DO SAKRAMENTU POJEDNANIA W OBECNEJ SYTUACJI PANDEMII z 20 marca 2020 należy pamiętać, że:

  • „Spowiedź indywidualna jest zwyczajowym sposobem sprawowania tego sakramentu (por. kan. 960 KPK), podczas gdy rozgrzeszenie ogólne, bez uprzedniej spowiedzi indywidualnej, nie może być udzielone, chyba że istnieje bezpośrednie niebezpieczeństwo śmierci, ponieważ nie ma wystarczająco dużo czasu na wysłuchanie spowiedzi poszczególnych penitentów (por. kan. 961, § 1 KPK), lub też występuje poważna konieczność (por. kan. 961, § 1, 2 KPK), za rozpatrzenie której odpowiedzialny jest biskup diecezjalny, biorąc pod uwagę kryteria uzgodnione z innymi członkami Konferencji Episkopatu (por. kan. 455, § 2 KPK) i przy konieczności, aby rozgrzeszenie było ważne, votum sacramenti ze strony indywidualnego penitenta, to znaczy postanowienie wyznania we właściwym czasie grzechów ciężkich, których w tym czasie nie można było wyznać (por. kan. 962, § 1 KPK).
  • Penitencjaria Apostolska uważa, że szczególnie w miejscach najbardziej dotkniętych zarazą pandemiczną i dopóki zjawisko to nie zostanie opanowane, istnieje poważna konieczność, o której mowa w kan. 961, § 2 KPK.”
  • Ponadto: „Tam, gdzie poszczególni wierzący znajdują się w bolesnej niemożności uzyskania rozgrzeszenia sakramentalnego, należy pamiętać, że żal doskonały, płynący z miłości do Boga nad wszystko umiłowanego, wyrażony w szczerej prośbie o przebaczenie (takiej, jaką penitent jest obecnie w stanie wyrazić), i któremu towarzyszy votum confessionis, czyli stanowcze postanowienie, aby jak najszybciej przystąpić do spowiedzi sakramentalnej, uzyskują przebaczenie grzechów, nawet śmiertelnych (por. KKK, nr 1452).”

III. Apostolat nadziei

Drodzy Duszpasterze!

Utrzymujmy kontakt z wiernymi, zachęcając ich do duchowej modlitewnej łączności przy pomocy Radia FARA, telefonów, mediów społecznościowych i Internetu, zwłaszcza o godzinie 20.30. Módlmy się za siebie nawzajem! W sposób szczególny podejmujmy próby dotarcia do dzieci i młodzieży, osób starszych i chorych, dając im tym samym przekonanie, że są w naszych myślach i sercach. Postarajmy się również zachęcać wiernych, aby sami sobie przekazywali informacje o transmisjach Mszy świętych i nabożeństw pasyjnych. Zachęćmy naszych parafian do zaangażowania na rzecz budzenia nadziei dla świata. Nadziei, jaką składamy w Bożym Miłosierdziu, które nie może nigdy zawieść. Bądźmy świadkami nadziei!

Z pamięcią w modlitwie i z pasterskim błogosławieństwem

✠ Adam Szal
Metropolita Przemyski