Można przeżyć Drogę Krzyżową w kościele, siedząc w ławce i słuchając rozważań. Można na stojąco, siedząco, w samotności lub w tłumie ludzi zgromadzonych na tym nabożeństwie. Każdy sposób jest inny, nie ma lepszych czy gorszych.
Wybraliśmy rozważania Drogi Krzyżowej podczas 45 km pieszej, nocnej wędrówki prowadzącej drogami Łańcuta, Woli Dalszej, Dąbrówek, Czarnej, Krzemienicy. Było to nie małe wyzwanie dla ponad 100 osobowej grupy ludzi młodych i starszych, doświadczenie własnej słabości i chociaż małego ułamka ciężaru jaki dźwigał Jezus podczas swojej drogi. Bo inaczej się patrzy na Jego cierpienie z ciepłej ławki, inaczej gdy stopy są pełne odcisków, nogi odmawiają posłuszeństwa, gdy oczy się zamykają, bo to przecież jest wędrówka całą noc.
Staraliśmy się iść od stacji do stacji w milczeniu, rozważając słowa przeczytane przy każdej stacji. Wyruszyliśmy o godzinie 21.00 z kościoła pw. św. Józefa w Łańcucie na Podzwierzyńcu, po Mszy Świętej , która odprawił Ksiądz proboszcz Alojzy Szwed. Poruszaliśmy się małymi grupkami, każda grupa zabrała ze sobą poświęcony brzozowy Krzyż. Stacje Drogi Krzyżowej wyznaczone były przy przydrożnych krzyżach, przy kościołach. Do ostatniej Stacji, wyznaczonej przy Krzyżu misyjnym kościoła pw. św. Józefa , z którego to wyruszyliśmy w drogę dotarliśmy około 7.00 w sobotę.
Pomysł zorganizowania w Łańcucie Ekstremalnej Drogi Krzyżowej wyszedł od Pani Joanny Gwizdak z parafii pw. św. Józefa oraz od Pani Elżbiety Reguła z parafii pw. Chrystusa Króla w Łańcucie , uczestniczek EDK z która odbyła się w Jarosławiu.
Do promocji i pomocy przy organizacji Łańcuckiej EDK włączył się POAK parafii pw. św. Józefa na Podzwierzyńcu z Panią Prezes Cecylią Kisiel oraz prezesi POAK dekanatu Łańcut II.

Jan Szylar
Prezes POAK Łańcut pw. Chrystusa Króla
odpowiedzialny za AK w dekanacie Łańcut II