Kompozytor, którego poznaliśmy w kolejnej „Muzyce mistrzów”  jest nazywany artystą jednego przeboju i jest nim nie kto inny jak brytyjski nauczyciel muzyki i puzonista Gustav Holst. Dziełem zaś, które jako jedyne przyniosło mu sławę jest – jak mawia wielu – genialna siedmioczęściowa suita zatytułowana „Planety”. Niektórzy twierdzą, że to wręcz obowiązkowa pozycja muzyczna dla tych którzy są miłośnikami muzyki i astronomii. Każdy z nas wiele razy z zachwytem patrzył w rozgwieżdżone niebo, podziwiając wielkość i piękno otaczającego nas kosmosu, dlatego też dzieło zatytułowane „Planety” powinno nas choć trochę zainteresować.

Gustav Holst w swoim utworze postanowił stworzyć jakby muzyczne portrety siedmiu planetom dodając im także pewne tytuły za jednym z astrologów. I tak na przykład Mars jest dla niego zwiastunem wojnym, Wenus zwiastunem pokoju, a Jowisz zwiastunem radości. Oczywiście cechy te wyraził muzycznie, dlatego niektóre z utworów są tutaj bardzo wybuchowe i żwawe, a inne spokojne jak kołysanka. W naszej audycji wysłuchaliśmy fragmentów czterech bardzo reprezentatywnych utworów całej suity, które według artysty swoją instrumentacją oddają charakter konkretnych planet.

Pozostałe audycje z cyklu „Muzyka mistrzów”: