Za nami wielkopiątkowa Liturgia Męki Pańskiej. Szczególnym miejscem w Archidiecezji Przemyskiej tego dnia staje się każdego roku Bazylika Grobu Bożego w Przeworsku.

15 kwietnia 2022 r. liturgii w Bazylice Grobu Bożego w Przeworsku przewodniczył Metropolita Przemyski abp Adam Szal. Tradycyjnie modlitwa rozpoczęła się w milczeniu. Następnie celebrans upadł na twarz w geście uniżenia wobec Tajemnicy Krzyża, która jest centrum obchodów Wielkiego Piątku. Następnie sprawowano Liturgię Słowa Bożego i odśpiewano opis Męki Pańskiej.

Podczas homilii abp Adam Szal zaprosił wiernych do refleksji nad tajemnicą krzyża. – Bardzo różne są opinie o krzyżu. Rozumiał to św. Paweł, który napisał, że nauka krzyża głupstwem jest dla pogan, a dla Żydów zgorszeniem. A czyj jest krzyż dla nas? – pytał.

– Historia Zbawienia, która dokonała się na krzyżu, wiedzie przez różne wydarzenia poprzedzające śmierć Pana Jezusa na krzyżu. To krzyż doprowadził do tego celu, który był zamierzony w ekonomi Zbawienia. Do pokoju między Bogiem a ludźmi, do pokoju między ludźmi – mówił Metropolita Przemyski.

Przywołując wydarzenia z kart Ewangelii dodał, że tak było już od narodzenia Chrystusa, aż po krzyż, przez który niszczy skutki grzechu. – Dążymy do święta, które jest najważniejsze w roku liturgicznym, do uroczystości Zmartwychwstania Pańskiego i pamiętamy, że pierwszym pozdrowieniem, które Pan Jezus wypowiedział do swoich uczniów było „Pokój wam!” Dzisiaj chcemy połączyć krzyż z dziełem odkupienia. Dzisiaj chcemy patrzeć na Chrystusa, który jest pokojem i który wprowadza pokój.

Jak zaznaczył pasterz Archidiecezji Przemyskiej, przez swoją mękę i śmierć Jezus przynosi pokój wszystkim, tym którzy są od Niego daleko i którzy są bardzo blisko. – Łączy Chrystus nas z sobą i nas między sobą – mówił.

Nawiązując do trwającej na Ukrainie wojny, abp Szal mówił, że przez krzyż wiedzie także droga do zjednoczenia z drugim człowiekiem. – To wielki znak, za którym kryje się Boża miłość. Święty biskup przemyski Józef Sebastian Pelczar mówił, że są trzy znaki Bożej miłości: żłóbek, krzyż i ołtarz.

Kaznodzieja przypomniał, że podczas liturgii Wielkiego Piątki Chrystus zaprasza nas, aby wziąć ze sobą swoje choroby, zmartwienia i trudności i naśladować Go w dźwiganiu krzyża. – Nasze krzyże to bardzo często cena za miłość. Jeżeli matka i ojciec kocha swoje dziecko, to wiele wysiłku podejmuje, by zapewnić dobre życie temu dziecku: ochronę, wykształcenie i wychowanie. Kapłan rezygnuje z życia rodzinnego, małżeńskiego, aby być otwartym dla innych, podejmuje krzyż jadąc na misje, podejmując różne wyzwania jakie Pan Bóg stawia dla niego. Ktoś kto kocha Ojczyznę, jest gotów dla niej poświęcić nawet życie. To jest cena za miłość. Krzyż jest ceną za miłość.

Przywołując przypowieść o synu marnotrawnym, abp Szal dodał, że czasem krzyż jest ceną za grzechy. – Syn marnotrawny prze krzyż cierpienia, uświadomił sobie grozę swojego grzechu i postanowił wrócić do ojca. Zawsze krzyż jest tajemnicą, zwłaszcza, gdy pojawia się niespodziewanie.

Kończąc homilię, Metropolita Przemyski zaprosił wiernych, by w swoim życiu, w miejscach w których żyjemy, bronić krzyża, który został nam dany przez naszych praojców.

Po homilii została odśpiewana uroczysta Modlitwa Powszechna, w której oprócz tradycyjnych wezwań dodano specjalną modlitwę w intencji pokoju i zakończenia wojny na Ukrainie.

Kolejnym elementem wielkopiątkowej liturgii była adoracja krzyża, który po uroczystym odsłonięciu został wystawiony do indywidualnej adoracji.

Na zakończenie Liturgii Wielkiego Piątku przeniesiono Najświętszy Sakrament do kaplicy Grobu Bożego. Przeworską tradycją jest także przenoszenie w tej procesji figury Jezusa zdjętej z krzyża oraz symbolicznych narzędzi Pańskiej Męki w asyście straży grobowej, tzw. Turków. Tam wierni adorują Pana Jezusa pod postacią chleba rozważając zbawczą mękę, śmierć i Jego zstąpienie do Otchłani. Adoracja trwa aż do wieczornej Wigilii Paschalnej w Wielką Sobotę, która rozpoczyna już okres wielkanocny.

Po zakończonej Liturgii Męki Pańskiej wierni zgromadzeni w Przeworskiej Bazylice odśpiewali trzy części Gorzkich Żali.