W czwartek, 24 marca 2022 r., gdy przypadał Narodowego Dnia Pamięci Polaków ratujących Żydów w Markowej odbyły się uroczystości związane z 78. rocznicą śmierci sług Bożych Rodziny Ulmów.

Wieczornej Eucharystii w kościele parafialnym pw. św. Doroty przewodniczył metropolita przemyski abp Adam Szal, a homilię wygłosił ks. dr Witold Burda, postulator procesu beatyfikacyjnego Rodziny Ulmów.

Wyznacznikiem naszej chrześcijańskiej wiary jest to, na ile potrafimy przestrzegać w naszym życiu przykazania miłości Boga i bliźniego. Dziś modlimy się o rychłą beatyfikację sług Bożych Józefa i Wiktorii razem z dziećmi, słusznie uważając, że oni potrafili to przykazanie wprowadzać w życie w sposób heroiczny – powiedział we wstępie do Eucharystii abp Adam Szal. – Modlimy się także za innych, którzy oddali swoje życie, ratując drugiego człowieka i za tych, którzy otworzyli drzwi swoich domów, swoje serce, przyjmując prześladowanych – metropolita przemyski.

W okolicznościowej homilii ks. Witold Burda wskazał na dwie rzeczy, których uczą słudzy Boży z Markowej. – Pierwszą i najważniejszą postawą wobec Pana Boga jest nasze posłuszeństwo. Dzięki posłuszeństwu Bogu idziemy najlepszą i najbezpieczniejszą drogą – powiedział.

Drugą są cztery rodzaje miłości, których dziecko potrzebuje do prawidłowego rozwoju. Pierwszą jest miłość matki. – Mama to jest pierwsza i najważniejsza obrończyni i strażniczka życia. I taka była służebnica Boża Wiktoria Ulma. Świadkowie, którzy złożyli zeznania w czasie procesu beatyfikacyjnego na etapie diecezjalnym zgodnie podkreślają – i widzimy to na przeróżnych zdjęciach – Wiktoria w pełni poświęciła się wychowaniu swoich dzieci, ciągle była przy dzieciach, ciągle ofiarowała im uwagę, czas, miłość i troskę – podkreślił ks. Burda.

Drugim rodzajem miłości, o której mówił, jest miłość ojca. – O ile miłość mamy jest miłością, która ma chronić dziecko przed niebezpieczeństwami, to miłość taty ma pomagać dziecku, żeby w dorosłym życiu mogło stawiać czoła różnym trudnościom i wyzwaniom, jakie niesie w naturalny sposób dorosłe życie – powiedział.

Jak podkreślił kaznodzieja, takim właśnie był sługa Boży Józef Ulma. – On był prawdziwym mężczyzną, prawdziwym mężem i prawdziwym ojcem. On stwarzał poczucie bezpieczeństwa, był punktem odniesienia, punktem oparcia. Budził poczucie stabilności w domu – powiedział.

Kolejnym rodzajem jest wzajemna miłość rodziców do siebie. – Świadkowie podkreślają, że Józef i Wiktoria byli bardzo zgodnym małżeństwem – powiedział postulator procesu beatyfikacyjnego Ulmów. – Jakie to jest ważne dla dziecka, gdy widzi jak mama i tata się kochają i szanują – dodał.

Czwartym rodzajem miłości, o której mówił kaznodzieja jest miłość Boga. Stwierdził, że to, co najpiękniejszego rodzice mogą dać swoim dzieciom „to łaskę przyjaźni i więzi osobistej z Panem Jezusem, łaskę wiary”. Przypomniał, że Józef i Wiktoria Ulmowie w każdą niedzielę modlili się w tym samym kościele, w którym odprawiana jest ta Msza święta.

Uroczysta Eucharystia była transmitowana przez archidiecezjalne Radio FARA oraz fara.tv – Telewizję internetową Rozgłośni Archidiecezji Przemyskiej