Abp Michalik: Wielką chorobą naszych czasów jest każde kłamstwo
– Dzisiejszy świat potrzebuje uzdrowienia z wielu chorób, które jak ciężki paraliż zamykają źródła Bożej łaski i zamykają serca ludzkie na przyjęcie Bożej pomocy – mówił abp Józef Michalik w homilii wygłoszonej w niedzielę, 20 marca 2022 r., podczas Boskiej Liturgii sprawowanej przez abp. Eugeniusza Popowicza, metropolitę przemysko-warszawskiego obrządku greckokatolickiego w archikatedrze archieparchii przemysko-warszawskiej.
Odwołując się do odczytanej ewangelii kaznodzieja zauważył, że współczesny świat jest pełen duchowych chorób i paraliżów. – Duchowe, grzeszne paraliże i dziś zniewalają ludzi. I dziś także, Chrystus gotów jest przychodzić nam z pomocą, jeśli ze szczerą wiarą będziemy Go o to prosić. Ale szczera, prawdziwa wiara sprawdza się w życiu, w zachowaniu Bożych przykazań, w nawróceniu, czyli zrywaniu z grzechami. Wprawdzie Pismo święte mówi, że i sprawiedliwy siedem razy na dzień upada, ale to znaczy, że on siedem razy powstaje. Bóg nasz jest Ojcem miłosiernym, gotowym do przebaczenia, do udzielania pomocy, o ile z naszej strony szczerze i pokornie uznamy grzechy i prosimy o pomoc w ich unikaniu. Szczerość, gotowość do uznania prawdy o sobie, o naszej słabości otwiera Serce Boże i jest w stanie uzdrowić człowieka a nawet przemienić świat – podkreślał emerytowany metropolita przemyski.
Hierarcha zwrócił uwagę na kłamstwo, jako chorobę współczesnych czasów. – Wielką chorobą naszych czasów jest każde kłamstwo, czyli odwrócenie się od prawdy. Przede wszystkim od prawdy Bożych przykazań. Pan Jezus powiedział, że On Sam jest prawdą, drogą i życiem, i kto idzie za Nim, nie błądzi w ciemności. Współczesne ideologie ciągle łudzą człowieka fałszywymi obietnicami, że znajdzie szczęście nurzając się w grzechach, i dlatego tak głośno promuje się dziś w świecie, a także i na naszej polskiej ziemi, postulaty uznania grzechu np. zrównania z małżeństwem związków między jedną płcią albo w imię egoistycznej wolności wmawia się ludziom, że zabójstwo poczętego dziecka nie jest grzechem, albo, że dla osiągnięcia upragnionego celu można oszukiwać i zagarnąć cudzą własność – mówił były przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski.
Odnosząc się wojny na Ukrainie abp Michalik mówił: – widzimy też jak na naszych oczach cały świat cofa się do barbarzyństwa czasów pogańskich, szerząc nienawiść zamiast miłości bliźniego. A przecież Chrystus nakazał swoim uczniom nawet miłość nieprzyjaciół. To przykazanie obowiązuje wszystkich ochrzczonych, katolików, grekokatolików, prawosławnych i protestantów. Ze zdumieniem i bólem przyjęliśmy ostatnio fakt napaści ochrzczonego narodu na bratni naród ukraiński. A jeszcze niedawno przecież widzieliśmy ich przywódcę czyniącego znak krzyża świętego na własnej piersi. Mieliśmy nadzieję na szczere nawrócenie, na odcięcie się od Rosji, od zbrodniczego ateistycznego komunizmu. I niestety, doznajemy bolesnego rozczarowania. Natomiast godna szacunku i pomocy okazała się postawa przywódców narodu ukraińskiego, pragnącego zachować swoją niepodległość – zauważył.
Abp Józef Michalik podkreślał fakt konsolidacji narodu ukraińskiego w obliczu wojny, a także poczucia solidarności w sąsiednich krajach. – Świat zdumiewa się widząc rzecz niebywałą, bohaterskie zjednoczenie Ukraińców w obronie swej tożsamości. Tylko tak młody i prężny naród, jakim okazuje się współczesna Ukraina jest w stanie dać takie wielkie świadectwo męstwa wobec potęgi nieprzyjaciela. To wielkie nieszczęście Ukrainy obudziło także braterskie uczucia w sąsiednich narodach. Zniknęły niesnaski, bo na nieszczęście bliźniego, na nienawiść trzeba odpowiedzieć miłością wobec potrzebującego pomocy – apelował kaznodzieja.
Hierarcha zauważył również poświęcenie i gotowość do niesienia pomocy przez Polaków, a szczególnie przez mieszkańców Przemyśla. – Także w naszym narodzie i w innych narodach obudziła się ewangelia zakodowana głęboko w ludziach przez wiarę, a czyny z wiary są godne uznania. Zdumieli się obserwatorzy widząc w Polsce i w Przemyślu tak ofiarną obecność służb państwowych, Caritas kościelną i rzesze wolontariuszy od tygodni służących pomocą uciekinierom, często matkom z dziećmi, dla których otwarły się serca i domy Polaków, Słowaków, Rumunów i Węgrów, nie bacząc na obudzenie zagrożenia nienawiścią ze strony rosyjskich agresorów – podkreślał abp Michalik.
Emerytowany metropolita przemyski apelował o modlitwę w intencji pokoju na świecie, narodu Ukraińskiego, wolontariuszy i wszystkich zaangażowanych w pomoc, a także w intencji narodu rosyjskiego. – Dziś przychodzimy się modlić o wytrwanie dla dobrych, ofiarnych ludzi, o zwycięstwo prawdy i miłości nad nienawiścią, ale pomódlmy się też za naród rosyjski okłamywany i zmuszony do tej strasznej przemocy, którą mu narzucono przez kłamstwa ideologii imperialnych dominacji, aby i oni, abyśmy wszyscy ochrzczeni zdołali przeżyć ten Wielki Post w nawróceniu do Boga. Francuski współczesny myśliciel André Glucksmann przestrzega, że „największym złem jest to, że zamykamy oczy wobec zła, które popełniamy, które widzimy lub, o którym myślimy. Zło zawsze trzeba nazywać po imieniu, ale pamiętać, że tylko dobrem można i trzeba je przezwyciężyć, i że miłość i przebaczenie jest jedyną drogą do pokonania zła, bo to jest droga wskazana przez naszego Zbawiciela – zakończył abp Józef Michalik.
Transmisję Boskiej Liturgii zrealizowała redakcja Telewizji Polskiej. Nabożeństwa transmitowane są w każda niedzielę o godz. 8:00 na kanale TVP Historia.
Tekst: ks. Maciej Flader / Niedziela Przemyska