„Symfonia C-dur” napisana przez Georges’a Bizeta zaledwie kilka dnia po 17. urodzinach, stała się kolejną muzyczną bohaterką audycji „Muzyka mistrzów”. Ciekawym jest, że to arcydzieło muzyki klasycznej, zostało przez kompozytora szybko zapomniane. Georges Bizet nie chciał przedstawiać swojej symfonii szerszej publiczności, co jest dość ciekawym i zagadkowym zachowaniem. Być może kompozytor, uważał dzieło jedynie za szkolną wprawkę, która miała poszerzyć jego umiejętności. Słuchając symfonii przekonujemy się jednak szybko, iż nie ma ona wiele wspólnego z pracą szkolną i zasługuje na miano małego arcydzieła.

Symfonia składa się z czterech części. Pierwszą z nich jest utrzymane w klasycznej sonatowej formie i regularnie rozwijane „allegro vivo” posiadające dwa kontrastujące tematy. Znajdziemy tu także urocze i romantyczne „adagio”, w którym pobrzmiewają echa hiszpańskie, zapowiadając już jakby operę Carmen, którą kompozytor stworzył w późniejszych latach. Cała zaś symfonia jest bardzo melodyjnym i lekkim dziełem. Zdradza także świetne opanowanie kunsztu kompozytorskiego, przez młodego Georges’a Bizeta.

Pozostałe audycje „Muzyka mistrzów”: