Dzień Życia Konsekrowanego, 2 lutego 2022 r., w archidiecezji przemyskiej celebrowany był przez biskupów w czterech miejscowościach: w sanktuarium Matki Bożej Bolesnej (OO. Dominikanie) w Jarosławiu, w parafii pw. św. Michała Archanioła w Łańcucie, w sanktuarium św. Michała Archanioła (Księża Michalici) w Miejscu Piastowym oraz w parafia pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa (OO. Karmelici) w Przemyślu.

Centralnym obchodom w Łańcucie przewodniczył abp Adam Szal. W homilii metropolita przemyski zaakcentował szczególny symbol Dnia Życia Konsekrowanego i święta Ofiarowania Pańskiego, jakim jest światło. – Mamy być synami światłości. Taka jest nasza intencja i deklaracja. Dzisiaj posługujemy się pięknym symbolem, jakim jest gromnica. To świeca przypominająca Światłość prawdziwą, jaką jest Chrystus – mówił hierarcha. – Nasze życiowe powołanie, obojętnie jakie ono jest, czy do życia zakonnego, czy kapłaństwa, czy życia w świecie, jest wezwaniem do wędrówki za Chrystusem, który jest prawdziwym Światłem – dodał kaznodzieja.

Zwracając się do Osób Życia Konsekrowanego abp Szal przypomniał im, że wypełnianiem ich powołania jest poszukiwanie Światła, jakim jest Chrystus, a z drugiej bycie odbiciem tego Światła, czyli dawanie świadectwa światu. – Nie jest to łatwa droga. Nie jest łatwo dzisiaj w świecie być światłem – podkreślił metropolita przemyski.

Na zakończenie homilii abp Adam Szal przypomniał, że Kościół katolicki w Polsce trwa w trzyletnim cyklu duszpasterskim poświęconym Eucharystii, a duchowość eucharystyczna jest wyzwaniem dla wszystkich wierzących. – Im bardziej świat mówi o negowaniu Pana Boga i od Niego odchodzi to habit, sutanna są znakami przypominającymi Pana Boga – powiedział hierarcha.

Powołaniem każdego wierzącego jest zatem sprzeciwianie się światu na rzecz przypominania o Bogu i dążenia do świętości. – Jakże ważne jest to, aby nie bać się dzisiaj mówić o świętości w tym świecie zbrukanym i odciągającym od niej. Dlatego modlimy się dzisiaj w szczególny sposób w intencji tych wszystkich, którzy poprzez śluby zakonne chcą w sposób radykalny być wiernymi Ewangelii. Modlimy się o powołania do życia zakonnego, kapłańskiego, do pracy misyjnej – apelował metropolita przemyski.


Z kolei uroczystościom związanym z Dniem Życia Konsekrowanego w Przemyślu przewodniczył abp senior Józef Michalik. W słowie skierowanym podczas Eucharystii szczególnie podkreślił znaczenie ofiarowania. – Jeśli się raz ofiarowaliśmy to ofiarowaliśmy się na zawsze i na wszystko. To głębia naszego powołania do wielkich rzeczy – mówił hierarcha do sióstr i braci zakonnych, których Pan Bóg powołał i upatrzył sobie na wyłączną służbę. – Dlatego przychodzimy, aby umocnić się. Aby w dniu dzisiejszym modlitwą umocnić także tych, którzy się chwieją w swoim powołaniu – dodał.

Emerytowany metropolita przemyski pytał zebranych także o to, co jest najważniejsze w życiu powołanego przez Boga. – Tu chodzi o to, abym potrafił porzucić dawnego człowieka i przyoblec człowieka nowego, stworzonego według Boga w prawdziwej świętości – odpowiadał hierarcha i przypominał, że najważniejszą normą i regułą życia zakonnego jest naśladowanie Chrystusa. – Czy może być piękniejsza perspektywa rozwoju człowieka, jak przyjaźń i naśladowanie Chrystusa, które prowadzi do stwierdzenia, że „żyję już nie ja, ale żyje we mnie Chrystus”? – zachęcał do refleksji nad swoim powołaniem.

Podstawą relacji człowieka z Panem Bogiem zawsze jest wiara. – Ale wiarę trzeba nieustannie umacniać i podtrzymywać poprzez modlitwę. Na tej drodze relacji człowieka z Bogiem dokonuje się wszystko, co piękne i ważne – zachęcał hierarcha do ciągłego pogłębiania swojej wiary, modlitwy i religijności. – Wtedy i ja pragnę naśladować Jezusa ubóstwem, posłuszeństwem i czystością. Ta odkryta na modlitwie Miłość staje się konkretna i każe porzucić wszelką inną przyjaźń jej przeciwną – dodał.

Efektem modlitwy jest głęboka wiara i zjednoczenie z Panem Bogiem. – A zjednoczenie z Nim polega na tak całkowitej przemianie naszej woli w wolę Bożą, żeby we wszystkim i w każdym poruszeniu wola duszy była wolą Bożą. Nie można dojść do zjednoczenia z Bogiem, jeśli wpierw się nie opróżni z pożądania, z wszelkich rzeczy, pragnień naturalnych i nadprzyrodzonych – tłumaczył kaznodzieja.

Dlatego wiara i pokora to najbliższy środek dojścia do Boga. – Z im większa wiarą służy się Bogu bez zewnętrznych dowodów i znaków, tym bardziej jest On uwielbiony przez taką naszą modlitwę, przez nasze życie. Nie żeby mieć radość i satysfakcję – powiedział abp Michalik. – Nie jest przesadą uważać, że wszystko jest możliwe dzięki modlitwie – dodał.

Na zakończenie emerytowany metropolita przemyski apelował do osób życia konsekrowanego, aby wzrastali w wierze i zaufaniu do Pana Boga poprzez codzienną, wytrwałą modlitwę. – Tu jest sens naszego życia! Jesteśmy przydatni światu, ludziom i Bogu przez naszą modlitwę, przez pełnienie Jego woli. Naszym ciągłym zadaniem jest ochraniać ludzi i świat modlitwą i ofiarą eucharystyczną, którą codziennie składamy – zauważył abp senior Józef Michalik.

Ten świat płonie, umiera z głodu, bo pozbywa się Pana Boga. Im bardziej suchy i głodny wiary jest ten świat, tym bardziej potrzeba większej naszej modlitwy, naszego zaangażowania i naszego życia w obecności Bożej – zakończył homilię arcybiskup.


Natomiast bp Krzysztof Chudzio przewodniczył uroczystej Eucharystii z okazji Dnia Życia Konsekrowanego w sanktuarium Matki Bożej Bolesnej (OO. Dominikanie) w Jarosławiu. W homilii hierarcha zaznaczył, że bycie zakonnicą i zakonnikiem to całkowite oddanie swojego życia w ręce Pana Boga. – A ponieważ taki człowiek jest blisko Niego to Pan Bóg go uświęca, konsekruje. Dlatego ma on też stać się światłem prowadzącym do Jezusa Chrystusa – zaznaczył kaznodzieja.

Hierarcha ubolewając nad pędzącą laicyzacją świata przypominał, że tu jest właśnie rola dla Osób Życia Konsekrowanego. – W ostatnich czasach uderzenie tej wrogości świata przybrało taki globalny charakter, a my trochę niestety pozwoliliśmy sobie uśpić czujność i gotowość na skuteczne odparcie tego sprzeciwu świata – powiedział biskup. – Doświadczamy też wściekłej agresji ze strony różnych środowisk, której objawy pewnie nie jeden, czy nie jedna już bezpośrednio na sobie doświadczyli – dodał.

Jednak perspektywa włączenia się w tajemnicą zbawienia Chrystusa budzi radość i nadzieję we współczesnym świecie. – To dlatego ciągle znajdują się ludzie, którzy nie tylko nie chcą należeć do świata, który sprzeciwia się Bogu, ale oni dodatkowo przyjmują życie konsekrowane, które zbiera obfitsze owoce łaski chrztu ponieważ wewnętrzne zjednoczenie z Chrystusem dokonane w chrzcie staje się pełniejsze – powiedział biskup pomocniczy archidiecezji przemyskiej.

Dlatego osoba konsekrowana uczestniczy w sprzeciwie, ale uczestniczy w nim w perspektywie zbawienia. – Nie jest po stronie tych, których na skutek ich sprzeciwu dosięgnie upadek. Osoby konsekrowane są tymi, którzy jak Maryja we właściwym sensie uczestniczą w ekonomii zbawienia i przez swoją wierność dopuszczeni są do bliskiego spotkania z Chrystusem – wyjaśniał kaznodzieja. – Będąc po stronie Chrystusa osoba konsekrowana staje się również znakiem sprzeciwu, ale już przeciw wobec agresji świata – dodał.

Bp Chudzio przypominał, że znak konsekracji jest sprzeciwem wobec świata i konkretnym aktem woli. – Konsekrowany, konsekrowana całkowicie chce należeć do Boga. Pierwszorzędnym zadaniem staje się wtedy upodabnianie się do Boga – podkreślił kaznodzieja. W tym jednak osoba konsekrowana musi odkrywać prawdę, że nie ona sama ale to łaska przemienia ją i nieustannie formuje.

Na zakończenie hierarcha zauważył, że osoba konsekrowana nie może być tylko osobą religijną, wierną przepisom prawa i spełniającą różnego rodzaju posługi. – Osoba konsekrowana musi być człowiekiem wiary! Tylko wtedy całym sobą, całym sercem, bezwzględnie musi ufać wiernemu Bogu – apelował do zebranych sióstr i braci zakonnych. – To takich właśnie świadków wiary potrzebuje dzisiejszy świat. Ale pamiętamy, że wiara to dar – dodał.


Ostatnim miejscem uroczystej celebracji Dnia Życia Konsekrowanego było sanktuarium św. Michała Archanioła w Miejscu Piastowym prowadzonym przez Księży Michalitów. Eucharystii przewodniczył bp Stanisław Jamrozek.

W homilii biskup pomocniczy archidiecezji przemyskiej wyjaśniał, że gestu ofiarowania Jezusa w świątyni jest symbolem całkowitego oddania swojego życia Bogu i ludziom ze strony osób konsekrowanych. – Te osoby powołane są do tego, by ukazywać w Kościele i w świecie przez praktykę rad ewangelicznych przymioty samego Jezusa, bo przez śluby: ubóstwa, czystości, posłuszeństwa osoby zakonne starają się jak najdoskonalej naśladować Pana – podkreślił kaznodzieja.

Według biskupa najważniejszym ze ślubów jest posłuszeństwo. – Bo my kiedy jesteśmy posłuszni to najbardziej naśladujemy Jezusa. Zresztą dla każdego wierzącego posłuszeństwo Panu Bogu powinno być najważniejszą cnotą. Jestem posłuszny, czyli skutecznie słucham tego, co mówi Bóg i staram się to wypełniać w moim życiu codziennym – powiedział hierarcha.

Osoby konsekrowane są źródłem światła w świecie. – Bo kiedy napełniamy się tym Bożym Światłem będą przy Panu to później powinniśmy tego Jego światło zanieść ludziom, którzy często żyją w mrokach płynących ze świata, który nie przyjmuje Boga, a nawet Go odrzuca – zaznaczył kaznodzieja ukazując misję bycia świadkiem Jezusa każdego dnia, ale co robić, aby być światłem Bożym w świecie?

Pierwszą rzeczą jest napełnianie samych siebie światłem jezusowym. – Napełniamy się Nim przez modlitwę, przez adorację, przez zasłuchanie się w Słowo Pana – wyjaśniał bp Jamrozek. A drugą rzeczą jest stawanie się znakiem profetycznym dla współczesnego świata. – Osoba konsekrowana, która całkowicie oddaje się Bogu, rezygnuje z założenia rodziny, jest znakiem profetycznym nowego świata, nowej rzeczywistości, w której się kiedyś znajdziemy – dodał.

Powołaniem osób konsekrowanych jest wstawiennictwo u Boga za innymi. – My się uświęcamy, ale prosimy też o to, żeby ta przyjaźń z Panem, czyli świętość, stawała się udziałem każdego człowieka – przypominał biskup zaznaczając, że u osób konsekrowanych konieczna jest wiarygodność i czytelność postępowania. – Powinniśmy żyć tak, jak mówimy i czujemy w sercu, które bije dla Pana – powiedział.

Ważną misją osób konsekrowanych jest też ewangelizacja. – Dopiero kiedy przyjmę Dobrą Nowinę to później będę mógł skutecznie ją głosić ludziom, których spotykam – tłumaczył kaznodzieja. – Mamy także nieść Miłość, gdyż sami żujemy Nowym Przykazaniem Miłości – dodał. Bo w tym wszystkim nie chodzi o masowość, ale o jakość życia konsekrowanego.

Ponad top osoba konsekrowana musi mężnie stawiać czoła kulturze laickiej. – Dlatego formacja ma być dostosowana do stylu życia indywidualnego i charyzmatu instytutu – mówił hierarcha. – Pan Bóg chce, żebyśmy zaufali tym znakom, które zostawili nam nasi przełożeni, w większości święci – uzupełnił.

Dlatego w życiu konsekrowanym trzeba ludzi charyzmatycznych, przekonanych do tego, co robią, Komu i czemu służą. – Trzeba zmieniać mentalność. Widzieć w wyzwaniach nie tylko przeszkody i trudności, ale też czas łaski, którą Pan Bóg nam daje – zauważył kaznodzieja. – Na pewno nie wolno się upodabniać do stylu świata. To też nam grozi, jako osobom duchownym, zakonnym. A my mamy upodabniać się do Pana. Podobać się Panu, nie podobać się światu i z tym światem się nie utożsamiać – dodał zwracając się cały czas do osób konsekrowanych.

Na zakończenie bp Jamrozek powierzył Maryi osoby życia konsekrowanego pracujące w archidiecezji przemyskiej i na całym świecie. – Aby Maryja wyjednała nam pełnię Bożego Światła. Żebyśmy słuchając Słowa Bożego pokornie naśladowali Jezusa. Przyjmowali natchnienia Ducha Świętego i żebyśmy ten radosny hymn Magnificat mogli zawsze Panu śpiewać – zakończył hierarcha.


Eucharystię w Miejscu Piastowym poprzedziła konferencja ascetyczna pt. „Charyzmat bł. Bronisława Markiewicza w dobie Nowej Ewangelizacji” wygłoszona przez ks. Jana Seremaka, michalitę, rektora sanktuarium św. Michała Archanioła i bł. ks. Bronisława Markiewicza w Miejscu Piastowym.