W środę, 19 stycznia 2022 r., święto Objawienia i Chrztu Pańskiego obchodzili wierni z kościołów obrządku prawosławnego i greckokatolickiego. Święto to popularnie nazywane jest Jordanem.

W Przemyślu uroczyste obchody święta Objawienia Pańskiego w obrządku greckokatolickim rozpoczęły się liturgią w greckokatolickim soborze archikatedralnym pw. Jana Chrzciciela. Liturgii przewodniczył metropolita przemysko-warszawski Kościoła Greckokatolickiego w Polsce abp Eugeniusz Popowicz.

W modlitwie wzięli udział również m.in. abp senior Jan Martyniak i metropolita przemyski obrządku łacińskiego abp Adam Szal, a także kapłani oraz zaproszeni goście.

Podczas homilii abp Popowicz przypomniał, że wody Jordanu oczyszczały wierzących z ich grzechów: To nad tą rzeką, niedaleko Jerycha, Jan Chrzciciel wygłosił kazanie o nawróceniu i pokucie. Każdy, kto do niego przyszedł, został ochrzczony w wodach Jordanu na znak oczyszczenia z grzechów, jakby wypełniał proroctwo Izajasza, które brzmiało: „Obmyj się, bądź czysty; usuń sprzed oczu swoje nieistotne czyny; przestań czynić zło!

Hierarcha zauważył, że także Jezus – choć bez grzechu – przychodzi do Jana i prosi o chrzest: Dla nas wszystkich drogą do otwartego nieba Chrystusa w chrzcie Jordanu jest nasz chrzest. Dlatego pierwszym zadaniem, jakie Chrystus postawił swoim apostołom i uczniom po swoim zmartwychwstaniu, było i pozostaje: Iść na cały świat i czynić uczniami wszystkie narody; chrzcząc ich w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Dziś, gdy przeżywamy te wielkie wydarzenia w historii zbawienia, musimy raz jeszcze uświadomić sobie, że wszyscy tutaj jesteśmy już ochrzczeni, że otrzymaliśmy łaskę bycia dziećmi Bożymi, że niebo otwiera się przed nami, gdy ogień Ducha Świętego pieczętuje, ściska nasze serce.

Metropolita przemysko-warszawski zwrócił uwagę, że także w Kościele greckokatolickim wiele osób przychodzi do kapłana, aby oficjalnie odejść ze wspólnoty wierzących. – „Chcę żyć tak, jak chcę, a Kościół jest mi bezużyteczny!”. Moi drodzy, musimy sobie zdać sprawę, że nawet gdy ktoś deklaruje swoje odejście z Kościoła podpisując takie oświadczenie administracyjne, pozostaje Dzieckiem Bożym, ponieważ Tajemnic Chrztu Świętego i pieczęci Ducha Świętego nie można zmyć ani napiętnować.

Na koniec homilii abp Popowicz wyjaśnił, dlaczego kapłan kropi wiernych poświęconą tego dnia wodą: Znaczenie tego gestu nie polega na tym, aby nas „odświeżyć”, gdy zwykle zamarzamy z mrozu zimy, ale aby łaska Boża szerzyła się i uświęcała cały świat. Dlatego po jordańskiej konsekracji wodnej wszyscy zbieramy tę konsekrowaną wodę i spieszymy się z uświęceniem naszych domów, aby zajaśniała w nich łaska Boża.

Po zakończeniu liturgii w świątyni odbył się tradycyjny obrzęd poświęcenia wody. Zwyczajowo odbywał się on nad brzegiem rzeki San, jednak z racji pandemii ponownie zrezygnowano z procesji, a wodę poświęcono na placu przy kościele.

Obrzęd ten odbył się poprzez zanurzenie w wodzie trzech trójramiennych świeczników, dotknięcie wody dłonią, skierowanie na nią tchnienia oraz poprzez trzykrotne zanurzenie krzyża. Na zakończenie nabożeństwa wypuszczono białe gołębie symbolizujące obecność Ducha Świętego, a abp Eugeniusz Popowicz pokropił zebranych poświęconą wodą.

Po nabożeństwie poświęconą wodę wierni zabierają ze sobą, aby pokropić nią swoje domy i bliskich. Jest przechowywana aż do kolejnego Jordanu w przekonaniu, że ma właściwości lecznicze i jest źródłem łask.