– Podobnie jak pasterze przychodzimy, by uklęknąć, kontemplować Tajemnicę Wcielenia, by kontemplować Tajemnicę Eucharystii, przyjścia Chrystusa tutaj do naszej świątyni – mówił abp Adam Szal, metropolita przemyski w czasie Pasterki sprawowanej o północy w Bazylice Archikatedralnej w Przemyślu.

W homilii metropolita przemyski skierował uwagę zebranych na osobę pasterzy, którym została objawiona prawdą o narodzeniu Chrystusa. – Liturgia Słowa dnia dzisiejszego wzywa nas abyśmy poszli razem z pasterzami i uczyniliśmy to dzisiaj zostawiając nasze domy, po to, aby być na tej Mszy świętej dedykowanej w pewien sposób pasterzom – na pasterce. Pasterze udali się do Betlejem, rozpoznali w niemowlęciu nowo narodzonego Zbawiciela, oddali mu pokłon i kontemplowali tę Tajemnicę nad Tajemnicami – Tajemnicę Wcielenia. Pasterze będą naszymi przewodnikami – powiedział arcybiskup.

Niech oni, ludzie prości, nieraz zepchnięci na margines życia społecznego, pomogą nam przybliżyć się do betlejemskiego żłóbka i do tej prawdy. Chociaż funkcja pasterzy w Starym Testamencie była bardzo znana i szanowana to jednak pasterze nie byli na świeczniku ówczesnej hierarchii społecznej, ale to ich Pan Bóg wybrał, to do nich Pan Bóg wysłał anioła po to, aby powiedział im o tym co wydarzyło się w Betlejem. To ich, pogardzanych, samotnych oświeciła chwała Pana, to ich Pan Bóg zaprowadził do Betlejem do Jezusa i oni podjęli tę nowinę i wrócili z nią do swoich codziennych zajęć – dodał kaznodzieja.

Hierarcha wskazał, że pasterze są przykładem dla wierzących. – To zachęta dla nas, abyśmy, tak jak oni, byli gotowi otworzyć serca na głos tych, którzy mówią nam prawdę, na głos aniołów, których Pan Bóg stawia na drodze naszego życia. Byśmy otworzyli nasze serca i byśmy przyjęli ten dar największy – Jezusa, naszego Zbawiciela i te dary, które on ze sobą przynosi dzisiejszej nocy w czasie dzisiejszej uroczystości, ten dar miłości, pokoju i dar radości. Abyśmy zechcieli tymi darami się dzielić wszędzie tam, gdzie Pan Bóg nas pośle – podkreślił metropolita przemyski.

Pasterze wrócili wielbiąc i wysławiając Boga. Wrócili szczęśliwi, zadowoleni i ubogaceni darami. Wrócili pełni wewnętrznej radości i uwielbiali Boga tak jak my Go uwielbiamy za to ze możemy przeżywać uroczystość Bożego Narodzenia kolejny raz w ciągu naszego życia – mówił arcybiskup.

Ordynariusz przemyski odnosząc się do przykłady św. Franciszka i pierwszej szopki we włoskim Greccio wskazał na jedność Tajemnicy Wcielenia z Tajemnicą Eucharystii. – Niemalże osiem wieków temu w grocie w miejscowości Greccio obok Asyżu św. Franciszek po raz pierwszy urządził szopkę. Był żłóbek, było dzieciątko Jezus, były zwierzęta, byli ludzie. Przy tej okazji św. Franciszek przeprowadził katechezę na temat Bożego Narodzenia. Mówił świadom tego, że spełniają się słowa proroka Izajasza: „oto dziewica pocznie i porodzi syna i nazwą go imieniem Emmanuel” – zaznaczył kaznodzieja.

Dodał, że święty Franciszek i uczestnicy tej uroczystości poczuli, że Pan Bóg jest z nimi. – To właśnie dlatego z polecenia św. Franciszka w Greccio został namalowany niezwykły fresk, który zawiera trzy elementy. Pierwszy element to przedstawienie groty betlejemskiej, drugi element to ołtarz przy którym sprawowana jest najświętsza Eucharystia. Trzecia, scena główna ukazuje wiernych przyjmujących komunie św. Trzy freski, które są jedną całością. Podkreślają łączność pomiędzy Bożym Narodzeniem – dziełem odkupienia, które dokonało się na krzyżu i Mszą św. Ukazują one pełnię tej tajemnicy, którą przeżywamy przyjmując komunie świętą – zauważył.

Metropolita przemyski zwrócił także uwagę na różne dary, które przynosi Zbawiciel na świat, wśród których szczególne miejsce zajmuje pokój. – Chrystus ustanowił Eucharystię jako niezwykły dar. On w Eucharystii rodzi się na ołtarzu, chce przyjść do nas. Najlepszy udział w Eucharystii to przyjęcie go w komunii świętej i doprowadzenie do zjednoczenia się z Chrystusem. Bo on w tajemnicy Eucharystii rodzi się w naszej duszy. On przynosi nam dary, a szczególnie uzmysławiamy sobie razem z pasterzami, że jednym z tych darów jest dar pokoju. Przecież aniołowie, którzy pojawili się przed pasterzami wołali „ Chwała na wysokości Bogu, a na ziemi pokój ludziom w których ma upodobanie”. Te słowa skierowane do pasterzy są skierowane także do nas. Mamy oddawać hołd Panu Bogu przez udział w Eucharystii, poprzez dzisiejszą Msze św. a także przyjęli dar, który przyniósł Chrystus jako książę pokoju, dar pokoju, który był przecież przyniesiony i podawany przez Chrystusa kiedy zmartwychwstał. Wezwanie, którym pozdrowił apostołów brzmiało właśnie tak: „Pokój Wam!” Dla pasterzy, dla apostołów, był to moment przełomowy. Oni wrócili wielbiąc Boga, a Apostołowie pobiegli na cały świat, aby głosić ten pokój, by pozdrawiać przychodząc do domu i by spoczął na mieszkańcach domów – wskazywał kaznodzieja.

Abp Szal zauważył, że pokój jest dziś bardzo potrzebny współczesnemu światu. – Chcemy dzisiaj tęskniąc za pokojem pomyśleć ze ten pokój trzeba zaprowadzić najpierw w naszym sercu. Idźmy przez życie z pokojem Chrystusa. XXI wiek wchodzimy pełni niepokoju, pełni obaw i pełni walki wewnętrznej. Niech nowo narodzony Książę pokoju, obdarza nas pokojem i uczy nas pokoju bo On jest naszym pokojem., On przypomina nam prawdę o godności życia, o godności człowieka od poczęcia do naturalnej śmierci. On pragnie świata sprawiedliwego i świata pełnego pokoju, ale to zależy także i od nas – czy ten pokój rzeczywiście zapanuje – wskazywał hierarcha.

Metropolita przemyski rozróżnił pomiędzy pokojem światowym i pokojem, który przynosi Chrystus. – Są w świecie jak łatwo się przekonać różnego rodzaju pokoju. Jest ten pokój budowany przez ludzi, oparty o zbrojenia o armię, ale jest ten pokój będący darem Bożym , o który mamy się modlić. Jest pokój, który jest zagwarantowany siłą, ale jest też ten pokój Boży, który wypływa z miłości, jest ten pokój ludzki, który jak się przekonujemy sjest kruchy, niestabilny, nieraz bardzo pozorny. Jest mocny pokój jeżeli w sercu człowieka jest wszystko uporządkowane, na swoim miejscu – jeżeli Pan Bóg jest na pierwszym miejscu w naszym sercu to ten pokój ma trwały fundament. Trzeba więc życząc sobie różnych darów życzmy sobie tego daru jakim jest pokój. Jeżeli posiądziemy ten pokój serca, to jesteśmy pewni, że ten pokój będzie i w naszych rodzinach. W naszych wspólnotach będzie radość, miłość. Ten pokój rozejdzie się także na nasze miasto, na całą nasza ojczyznę – zakończył abp Szal.

Oprac. ks. Maciej Flader, Niedziela Przemyska