JAROSŁAW: Modlitwa w 1. rocznicę śmierci ks. prał. Tadeusza Białego
W środę, 3 listopada 2021 r., w kolegiacie pw. Bożego Ciała w Jarosławiu abp Adam Szal przewodniczył Eucharystii w intencji śp. ks. prał. Tadeusza Białego, wieloletniego duszpasterza młodzieży Archidiecezji Przemyskiej w pierwszą rocznicę jego śmierci.
Eucharystia rozpoczęła też duchowe przygotowanie do najbliższego diecezjalnego Spotkania Młodych, bo poprzedziło ją spotkanie organizacyjne.
W homilii metropolita przemyski zastanawiał się co to znaczy być szczęśliwym człowiekiem. – Być szczęśliwym, być spełnionym to nasze pragnienie, nasza tęsknota – powiedział kaznodzieja. – Doskonale zdajemy sobie sprawę, że wykonanie zadania życiowego nie jest rzeczą łatwą. Mamy przecież jedno życia i trzeba dokonać zawsze najlepszego wyboru. Takiego, który będzie zgodny z planem Bożym – wyjaśniał arcybiskup.
Dlatego tak niezwykle ważne jest dobre rozeznanie powołania życiowego i wierność temu wyborowi. – Jaka jest moja hierarchia wartości? Kto lub co jest na pierwszym miejscu? – pytał metropolita przemyski. – Człowiek wierzący na szczycie tej hierarchii stawia Pana Boga. Ale postawienie Pana Boga na pierwszym miejscu pociąga ze sobą trud wyrzeczenia, trud niesienia krzyża, a jest to nieodzowny warunek do bycia uczniem Chrystusa i środkiem prowadzącym do celu, jakim jest Królestwo Boże – podkreślił hierarcha.
– Czy przypadkiem nie jest tak, że na pierwszym miejscu jest telewizja, czy komputer czy inne zajęcia, które zabierają nam czas przeznaczony na modlitwę? Czy potrafimy w ubogich, chorych, cierpiących dostrzec cierpiącego Chrystusa? Czy umiemy rozmawiać z Chrystusem i z drugim człowiekiem? Czy potrafimy iść wiernie wybraną przez siebie drogą? – pytał retorycznie abp Szal. – Bo nie może być innej drogi niż ta, która została nam przypisana, a którą jest nasze powołanie – zaznaczył.
Metropolita przemyski przypomniał też sylwetkę śp. ks. Tadeusza Białego, którego pierwsza rocznica śmierci przypada 5 listopada. – Miał on dobrze uformowaną hierarchię wartości. Bardzo kochał swoich rodziców, często o nich mówił z wielkim szacunkiem. Kochał rodzinę i rodzeństwo, ale na pierwszym miejscu w jego życiu był Pan Bóg – wspominał swojego kolegę kursowego abp Adam Szal.
Często jako kapłan i archidiecezjalny duszpasterz młodzieży podejmował nieraz spektakularne decyzje, jak organizowanie Spotkania Młodych Archidiecezji Przemyskiej. – Miało na celu przede wszystkim przysporzenie chwały Bożej i umocnienie wiary młodego pokolenia – powiedział kaznodzieja. – On sam nie chciał być na pierwszym miejscu. Gdzieś zazwyczaj krył się na zapleczu wysuwając na pierwsze miejsce innych, którzy byli zaangażowani w przebieg samego spotkania – dodał.
Duszpasterstwo młodzieżowe przede wszystkim ukazywało otwartość jego serca na młodego człowieka. – Dopiero po śmierci się okazało, jak wiele czasu poświęcał tym, którzy chcieli skorzystać z jego posługi. Jak często spotykał się z małą co prawda grupą, ale grupą ludzi, którzy chcieli się formować choćby dobrze przygotowując się do niedzielnej Eucharystii – dzielił się metropolita przemyski.
Często, jako diecezjalny duszpasterz młodzieży spotykał się z niezrozumieniem swoich pomysłów i inicjatyw. – Niekiedy pomysły jego były daleko wykraczające, nam się wydawało, po za możliwości współczesnego czasu – tłumaczył.
– Oby każdy z nas mógł powiedzieć „wykonałem zadanie wróciłem do Domu Ojca, który jest w niebie”. Jestem przekonany, że ks. prał. Tadeusz to zadanie wykonał i wrócił do Domu Ojca – zakończył homilię abp Szal.
Ks. prał. Tadeusz Biały zmarł nagle 5 listopada 2020 r. w wieku 67 lat. Był archidiecezjalnym duszpasterzem młodzieży, wicedyrektorem Wydziału Nauki Katolickiej, redaktorem przemyskiej edycji Tygodnika Katolickiego „Niedziela”, gremialnym kanonikiem Przemyskiej Kapituły Metropolitalnej. Prowadził także w Przemyślu duszpasterstwo studentów Państwowej Wyższej Szkoły Wschodnioeuropejskiej.
Dwudniowe uroczystości pogrzebowe odbywały się 7 i 8 listopada 2020 r. najpierw w Bazylice Archikatedralnej w Przemyślu, a następnie w rodzinnej parafii zmarłego pw. św. Leonarda w Turbii, gdzie spoczął na miejscowym cmentarzu.