W sobotę, 30 października 2021 r., abp. Mieczysław Mokrzycki uroczyście wprowadził relikwie św. Jana Pawła II do parafii pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Sieniawie.

Eucharystię rozpoczęła procesja z relikwiami polskiego papieża kanonizowanego w 2014 roku. – Jako jego osobisty sekretarz, a obecnie metropolita lwowski, w obecności zgromadzonych tu kapłanów i całego Ludu Bożego pragnę uroczyście przekazać cząstkę świętych relikwii św. Jana Pawła II dla parafii pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Sieniawie – zaznaczył hierarcha.

– Niech ich stała obecność w tej świątyni stanie się pieczęcią podkreślającą jedność Kościoła świętego zgromadzonego wokół Następcy św. Piotra oraz jedność w modlitwie – powiedział w uroczystym obrzędzie abp Mokrzycki.

Niech wszyscy modlący się przez tymi relikwiami za wstawiennictwem św. Jana Pawła II otrzymują obfitość łask i niech go naśladują w wierze i miłości – dodał.

Z kolei w homilii metropolita lwowski przypominał, że święci nie proszą, aby ich chwalić, ale naśladować. –  Dlatego w poczuciu obowiązki pytam czego uczy nas świętość tego niezwykłego ucznia Jezusowego z XXI w.? Kim on był i kim powinien być dla nas? – pytał kaznodzieja podkreślając wyjątkowość osoby św. Jana Pawła II. – Jakoś w przedziwny sposób promieniował i oddziaływał na innych – dodał.

Tą wyjątkowość polski papież czerpał od Boga poprzez modlitwę. – Trzeba by powiedzieć, że to człowiek wiary. Jego myśli ciągle zwracały się ku Panu Bogu. To była jakby nieustanna modlitwa – powiedział abp Mokrzycki i przypomniał plan dnia świętego papieża wyliczając w nim wszystkie momenty przeznaczone na modlitwę.

W życiu modlitwy Jana Pawła II uderzająca jest ewangeliczna prostota. – Często do ludzi mówił „modlę się za Ciebie”, „będę pamiętał”. Kiedyś zwierzył się, że zawsze modli się w intencji tych, z którymi ma się spotkać i po spotkaniu z nimi – zdradzał były sekretarz papieża Polaka.

Metropolita lwowski podkreślił także, że dla Jana Pawła II być na kolanach przez Bogiem to nade wszystko być na kolanach przed Jezusem Eucharystycznym. – Dlatego Msza święta dla Świętego była sprawą najważniejszą i najświętszą. Stanowiła centrum jego życia i każdego dnia. Wyznaje, że jako kapłan nigdy nie opuścił sprawowania najświętszej ofiary – powiedział hierarcha.

Umiłowanie Eucharystii w życiu Jana Pawła II przejawiało się także w adoracji eucharystycznej. – Każdego dnia bardzo wiele czasu spędzał w kaplicy. A w każdy czwartek odprawiał Godzinę Świętą i swoje modlitwy przeplatał polskimi pieśniami eucharystycznymi, które sobie sam nucił albo śpiewał. Swoje medytacje przeplatał modlitwami z książeczki, z modlitewnika jeszcze z lat seminaryjnych – dzielił się były sekretarz papieski.

Pobożność eucharystyczna w życiu Jana Pawła II niejako organicznie związała się z miłością do Jezusa ukrzyżowanego – podsumował abp Mokrzycki. – W świetle tego możemy stwierdzić, że święty trwał na kolanach przed Bogiem, żył Bogiem i dla Boga – dodał zwracając uwagę, że każdy kto spotkał osobiście św. Jana Pawła II czuł swoiste „zbliżenie do Pana Boga”.

Papież Jan Paweł II nie wstydził się tzw. „pobożności ludowej”. – On, człowiek wielkiego umysły i o duszy artysty nie wstydził się nosić szkaplerza i tych prostych form pobożności w godzinkach o Niepokalanym Poczęciu Najświętszej Maryi Panny, w pieśniach ludowych, jak na przykład polskie kolędy na Boże Narodzenie. W Gorzkich Żalach umiał dostrzec głębię treści teologicznej i biblijnej – powiedział kaznodzieja.

Na zakończenie metropolita lwowski zauważył, że papież Jan Paweł II ciągle myślał o drugim człowieku i ciągle był o niego zatroskany. – Stąd jego nauczanie o obronie życia, o prawie do pracy, do wolności do solidarności. Szczególną troską otaczał dzieci i młodzież, osoby starsze, cierpiące – wyliczał.

Zawsze uważnie i cierpliwie każdego wysłuchał. Nigdy nie sprawiał wrażenia, że się spieszy, że ma ważniejsze sprawy do załatwienia. Nigdy nikogo nie krytykował, nie wydawał opinii o innej osobie w towarzystwie innych. Nie żartował z innych. Można powiedzieć, że całe życie, całe postępowanie ojca świętego było uderzające – powiedział metropolita lwowski.

Abp Mieczysław Mokrzycki wyraził też ogromną radość, że świat nie zapomniał o św. Janie Pawle II. – Po jego kanonizacji wiele osób prosi o jego relikwie, o modlitwę przy jego ołtarzu. Powiedziałbym, że Ojciec Święty jest nadal żywy tyle, że w nas. Myślimy o nim – podzielił się kaznodzieja.

Naśladujmy więc św. Jana Pawła II, bo przecież mogliśmy widzieć na czym polega kroczenie do świętości. Niech teraz ta bliskość Świętego zachęca i nas do świętego życia – prosił abp Mokrzycki. – Do takiego Świętego dzisiaj przyszliście i takiego Świętego dzisiaj Wam zostawiam – zakończył hierarcha.