IX Symfonia d-moll Ludwiga van Beethovena, towarzyszyła nam muzycznie w kolejnej audycji „Muzyka mistrzów”. Historia odbioru tej symfonii jest dowodem na to, iż nie zawsze pierwszy kontakt z danym dziełem muzycznym wywołuje w nas natychmiast tylko pozytywne uczucia. Bywa tak, że trzeba utwór posłuchać wiele razy, a być może nawet poznać fakty z życia kompozytora, aby stał się nam bliższy. Niewątpliwe takim dziełem jest analizowana przez nas IX Symfonia, która początkowo miała wielu przeciwników. Słów krytyki nie szczędził jej nawet Felix Mendelssohn, który w odważnych słowach skwitował, iż to muzyka napisana przez człowieka pijanego. Sam jednak Beethoven uważał ją jednak, za jedno z najlepszych swoich dzieł.

Historia muzyki z czasem wypracowała IX Symfonii przydomek radosnej nazywając ją „Symfonią radości”. Ta potoczna nazwa dzieła pochodzi od kantaty do słów wiersza Ody do Radości Fryderyka Schillera, która znalazła się w finale. Ten fragment uczynił z ostatniej symfonii Beethovena prawdziwy przebój. Dodajmy, iż jest to ostatnia ukończona symfonia tego kompozytora i zarazem jedno z najsłynniejszych i najwybitniejszych dzieł muzyki poważnej. W roku 1986 finałowa część symfonii została oficjalnym hymnem Unii Europejskiej. 

 

Playlista audycji: