Jak każdego 16 dnia miesiąca, tak i 16 września 2021 r., w sanktuarium św. Andrzeja Boboli w Strachocinie odbyła się kolejna modlitwa za Ojczyznę przez przyczynę tego Patrona Polski. Tym razem uroczystej Eucharystii przewodniczył biskup pomocniczy archidiecezji przemyskiej Krzysztof Chudzio.

W homilii hierarcha zauważył, że wśród świętych i błogosławionych jest wielu wybitnych Polaków, za których powinniśmy być wdzięczni. – Ale teraz tym, za którego szczególnie chcemy dziękować jest męczennik, św. Andrzej Bobola – powiedział zaznaczając, że w szczególny sposób można poczuć jego obecność na sanockiej ziemi w archidiecezji przemyskiej, na Bobolówce.

Biskup podkreślił, że święci nie tylko stanowią świetlany przykład życia według zamysłu Pana Boga, ale także wspierają ludzi swoją modlitwą. Wręcz w ich imieniu mówią do Pana Boga. – I to jest też ten wielki dar Pana Boga, skoro pozwala nam korzystać z modlitwy świętych w niebie – powiedział hierarcha.

Święty Andrzej okazuje się być świętym zatroskanym również w niebie o los swojej Ojczyzny. Myślę, że też tej małej ojczyzny: małopolski i tego miejsca, Bobolówki – powiedział kaznodzieja przytaczając świadectwo Fulli Horak o tym, jak Andrzej Bobola obiecywał swoje wstawiennictwo.

Okazuje się, że św. Andrzej chce nam pomagać. Chce przedstawiać Panu Bogu nasze potrzeby i wie, że będzie wysłuchany – zapewniał. Jednak to człowiek sam musi zwerbalizować swoje potrzeby. – Oczywiście Ojciec w niebie wie czego nam potrzeba, ale chodzi o to, aby objawiała się chwała Boża – wyjaśniał dalej.

Hierarcha zastanawiał się także o jakie wsparcie powinni prosić współcześni ludzie, co powinno być dla nich bardzo ważne. – Dzisiejszy świat bardzo zszedł z drogi Bożych przykazań – ubolewał. Współczesnym światem rządzą m.in. wojny, nienawiść, kłótnie, chciwość, zazdrość, pijaństwo, wolne związki, żądze cielesnego używania, aborcja, pornografia, demoralizacja, rozwiązłość, rozwody, a nawet pogarda w stosunku do Pana Boga i sakramentu świętych.

Dlatego jesteśmy dzisiaj tutaj, bo opowiadając się po stronie Pana Boga nie tylko sami chcemy wytrwać na drodze Bożych przykazań, ale czujemy się odpowiedzialni, aby błądzących na dobrą drogę sprowadzić – apelował biskup. – W sprawach prawdy, w sprawach naszego zbawienia każdy z nas, a więc uczeń Chrystusa musi być radykalny. Tu nie można iść na żaden kompromis! – podkreślał hierarcha. A to właśnie będzie najczęściej przyczyną sprzeciwu świata, oskarżeń o rzekomą mowę nienawiści, a także tego, co można nazwać prześladowaniem.

Kaznodzieja przypomniał zebranym, że wielkim przywilejem od Pana Boga jest wiara. – Ona jest łaską Boga daną nam na chrzcie świętym i dzięki wierze spodziewamy się zbawienia – zapewniał zachęcając, aby każdy troszczył się o własną wiarę, o wiarę w swoich rodzinach.

Niestety hierarcha spostrzegł, że coraz powszechniejsze w Polsce są skandaliczne profanacje rzeczy sakralnych i miejsc świętych. – Przeciwnicy Pana Boga i Ewangelii wszystko zrobią, aby tego przywileju nie było. I będą niszczyć wszystko, co związane jest z wiarą jednocześnie krzycząc o tolerancji – ostrzegał kaznodzieja. – Szatan usilnie pracuje nad tym, aby wydrzeć wiarę z serca Dziecka Bożego – dodał.

Na zakończenie biskup Chudzio zachęcał do tego, aby wiarę zachowywać i przekazywać swoim rodzinom poprzez życie sakramentalne. – Jest to w jakiejś mierze nasz obowiązek, jest to odpowiedzialność i szansa, a zatem brońmy swojej wiary! – prosił hierarcha.

Przed Eucharystią bp Krzysztof Chudzio poświęcił figurę bł. Kard. Stefana Wyszyńskiego, która jest swoistym dziękczynieniem mieszkańców Strachociny za niedawną jego beatyfikację.