STRACHOCINA: Abyśmy mieli odwagę przyznawać się do Chrystusa
Jak każdego 16 dnia miesiąca, tak i 16 sierpnia 2021 r., w sanktuarium św. Andrzeja Boboli w Strachocinie odbyła się szczególna modlitwa za Ojczyznę przez przyczynę tego Patrona Polski. Uroczystej Eucharystii przewodniczył arcybiskup Adam Szal, który wygłosił też okolicznościową homilię. Obecny był również bp Marian Buczek, biskup senior diecezji charkowsko-zaporoskiej na Ukrainie.
We wstępie do wspólnej modlitwy kustosz sanktuarium ks. prał. Józef Niżnik podkreślał, że comiesięczne spotkania trwają od 16 maja 1988 roku. – Od chwili wniesienia relikwii do naszego kościoła. Jakże wiele się od tamtej chwili się zmieniło. Wpierw miejscem naszych spotkań była świątynia, a pod koniec lat dziewięćdziesiątych Bobolówka – powiedział kapłan. Powitał wszystkich zebranych i zaznaczył, że w tym miejscu warto modlić się za Polskę i za polskie rodziny.
W tym miesiącu modlitwa w Strachocinie miała szczególny charakter, bo zgromadzili się na niej kapłani z rocznika święceń abp. Adama Szala. – Rzeczywiście po raz pierwszy nasz rocznik spotkał się tu w Strachocinie w 1985 roku. Od tego czasu tak wiele się zmieniło. Można powiedzieć, że są to cudowne rzeczy, które tutaj dokonały się. Łatwo to zauważyć, gdy jest się tu po raz kolejny od tamtego 1985 roku. Byliśmy wtedy kilkuletnimi kapłanami. Dzisiaj chcemy Panu Bogu podziękować za to, że nas gromadzi tu przy swoim ołtarzu. Bo Eucharystia to święte zgromadzenie. Eucharystia to wspólnota serc zgromadzonych przy Najświętszym Sercu Jezusa. To Jezus jest najważniejszy w tym naszym dzisiejszym spotkaniu. Ważna jest Matka Najświętsza, której wniebowzięcie czciliśmy w dniu wczoraj. Ważni są święci, a ich wielkość jest zakorzeniona mocno w Jezusie Chrystusie. Chcemy do Niego się przyznać, do czego zachęca nas dzisiejsza perykopa ewangeliczna, tak jak przyznawał się do Niego św. Andrzej Bobola, czy św. Maksymilian Maria Kolbe – powiedział hierarcha. W intencji mszalnej polecał jako dziękczynienie za to święte zgromadzenie i wszystkich pątników oraz z prośbą o odważne przyznawanie się wiernych do Chrystusa.
W homilii arcybiskup zawrócił szczególną uwagę na płynącą z odczytanej Ewangelii postawę przyznania się do Jezusa. – Już na samym początku do Chrystusa przyznał się Nikodem, Józef z Arymatei. Oczywiście przy krzyżu wytrwała Maryja i św. Jan. Przyznał się do Chrystusa, jak słyszeliśmy w dzisiejszym rozważaniu św. Andrzej Bobola czy św. Maksymilian. Pora teraz na nas, byśmy mieli odwagę przyznawać się do Chrystusa przez wierność Ewangelii, wierność przykazaniom. Ale także przez drobne na pozór wydawałoby się znaki, jak noszenie różańca, medalika. Jak znak krzyża świętego, jak po prostu dobre życie – zachęcał Metropolita Przemyski. – Niech święci nasi, których czcimy i których kochamy pomogą nam w tym odważnym przyznaniu się do Chrystusa – zakończył.