W czwartek, 24 czerwca 2021 r. w Domu Generalnym Zgromadzenia Sióstr Służebniczek Najświętszej Maryi Panny Niepokalanie Poczętej w Starej Wsi, pod przewodnictwem abp. Adama Szala, Metropolity Przemyskiego, odbyła się uroczysta sesja zamykająca na szczeblu diecezjalnym proces beatyfikacyjny Czcigodnej Służebnicy Bożej s. Roberty Babiak. Przy tej okazji celebrowana była Msza święta dziękczynna za jej życie i pierwszy etap procesu beatyfikacyjnego.

Podczas uroczystej sesji metropolita przemyski zwrócił uwagę, że będąc klerykiem wraz z innymi współbraćmi trochę zazdrościł, że w wielu zakątkach Polski trwały procesy beatyfikacyjne i kanonizacyjne Sług Bożych, a z Podkarpacia takich osób nie było. – Zastanawialiśmy się dlaczego u nich jest tak dużo świętych, a u nas tak stosunkowo wtedy się wydawało niewielu. Chodzi o beatyfikowanych, kanonizowanych, wyniesionych na ołtarze. Pan Bóg jakoś pobłogosławił. To stało się głównie w ostatnich latach za czasów pontyfikatu św. Jana Pawła II, który w sposób niestrudzony dokonywał beatyfikacji i kanonizacji wielu naszych rodaków. Mówił o tym, że jest to bardzo potrzebne, by święci byli po to, aby nam pokazać że i dziś świętość jest możliwa. Że święci chodzący po tych samych ulicach, dotykający tych samych świątyń zdobyli świętość, dlaczego nam ma się to nie udać? – dzielił się swoją refleksją arcybiskup przemyski.

Hierarcha zwrócił uwagę, że w ostatnim czasie pojawiło się wielu świętych z Podkarpackiej ziemi m.in.: św. Jan z Dukli, św. Józef Sebastian Pelczar, bł. ks. Jan Wojciech Balicki, bł. ks. Bronisław Markiewicz, bł. ks. August Czartoryski, bł. o. Michał Czartoryski, bł. s. Celestyna Faron i św. Andrzej Bobola. Pewną wizytówką archidiecezji przemyskiej jest trwający proces beatyfikacyjny Sług Bożych Rodziny Ulmów.

Na koniec abp Szal zaznaczył, że Czcigodna Służebnica Boża s. Roberta Zofia Babiak ma także aktualne przesłanie. – Dobrze, że przez ten proces beatyfikacyjny jej postać została przypomniana. To postać nietuzinkowa. Dlatego pozostaje nam zawieźć akta do Rzymu i modlić się o to, aby dalsza procedura posuwała się do przodu, żeby Pan Bóg dawał tez łaski gdy wysłucha naszych modlitw za wstawiennictwem, za protekcją kandydatki na ołtarze, żeby pokazał, że jest to rzeczywiście zgodne z Jego wolą i że postać ta rzeczywiście zasługuje na to, abyśmy czcili ją jako błogosławioną kościoła Katolickiego – apelował metropolita przemyski.

Spotkanie w Starej Wsi przebiegało w duchu wdzięczności za dar życia i powołania zakonnego s. Roberty Zofii Babiak. Liturgiczną formułą i znakiem krzyża rozpoczął je abp Adam Szal, następnie ks. prał. Józef Bar, delegat biskupi poprosił s. Krystynę Kasperczyk, postulatora w procesie beatyfikacyjnym o odczytanie życiorysu kandydatki na ołtarze, a s. Małgorzatę Syskę, notariusza adiunktus o przypomnienie przebiegu procesu na etapie diecezjalnym i wcześniejszego postępowania wstępnego. Następnie wszyscy członkowie Trybunału złożyli specjalne przysięgi, że dołożyli wszelkich starań i byli obiektywni z gromadzeniu materiału dowodowego, który liczy prawie 2500 stron tworzących archetyp akt procesowych, wraz z załączonymi egzemplarzami ważniejszych publikacji wydanych drukiem. Wkrótce transumpt akt – wraz z tłumaczeniem na język angielski – i jego tzw. kopia publiczna zostaną zawiezione do Rzymu, do Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych, gdzie toczyć się będzie dalszy ciąg procesu beatyfikacyjnego.

W skład Trybunału weszli: abp Adam Szal, metropolita przemyski, ks. prał. Józef Bar, Józef Bar, delegat biskupi, ks. prał. Stanisław Czenczek, promotor sprawiedliwości, ks. prał. Tadeusz Bratkowski, notariusz aktuariusz, s. Małgorzata Syska, notariusz adiunktus oraz s. Krystyna Kasperczyk, postulator.

Ostatnią sesję Trybunału w sprawie procesu beatyfikacyjnego na szczeblu diecezjalnym Czcigodnej Służebnicy Bożej s. Roberty Zofii Babiak zakończyła uroczysta Eucharystia, której przewodniczył abp Adam Szal. Metropolita Przemyski wygłosił także homilię, w której ukazał jak ważną postacią dla całego Kościoła, a szczególnie wspólnoty Kościoła w archidiecezji przemyskiej była ta kandydatka na ołtarze. Podkreślił także, że każdy człowiek powołany jest do świętości i to zadanie ma realizować w całym swoim życiu.

Na uroczystej ostatniej sesji obecni także byli przedstawiciele Kurii Metropolitalnej w Przemyślu: ks. prał. Bartosz Rajnowski, kanclerz Kurii Metropolitalnej w Przemyślu, ks. prał. Henryk Borcz, dyrektor Archiwum Archidiecezjalnego, ks. Witold Burda, dyrektor Wydziału ds. Kanonizacyjnych i ks. Łukasz Jastrzębski, sekretarz księdza Arcybiskupa. Wspólnotę Ojców Jezuitów ze Starej Wsi reprezentował o. Wiesław Faron, rektor, a społeczność powiatu i gminy Brzozów – starosta Zdzisław Szmyd i burmistrz Szymon Stapiński.

Na uroczystość przybyły także przedstawicielki żeńskich wspólnot zakonnych: Siostry Michalitki z Miejsca Piastowego i Siostry Rycerki Niepokalanej ze Strachociny. Liczne grono uczestniczek sesji stanowiły Siostry Służebniczki, na czele z Matką Beatą Chwistek, przełożoną generalna zgromadzenia.


Przebieg procesu beatyfikacyjnego na szczeblu diecezjalnym

Proces beatyfikacyjny sługi Bożej s. Roberty Babiak na szczeblu diecezjalnym rozpoczął się 30 czerwca 2014 r. W ciągu minionych siedmiu lat odbyło się 35. sesji Trybunału, w czasie których przesłuchano świadków życia i opinii świętości Sługi Bożej. Wśród nich – pomimo czasu, jaki upłynął od śmierci s. Roberty, znalazło się 8 świadków „de visu”. Z nich do dzisiaj żyje już tylko jeden. W 2006 r., gdy sprawa procesu beatyfikacyjnego była w fazie przygotowań, poprzednia przełożona generalna, M. Mariola Karaś, zwróciła się z prośbą do ówczesnego Metropolity Przemyskiego abp. Józefa Michalika o wyznaczenie Delegata i Notariusza do przesłuchania żyjących jeszcze sióstr, które osobiście znały s. Robertę. Dzięki temu udało się przesłuchać 26 sióstr, z których 18 nie dożyło pierwszej sesji procesu, ale ich zeznania – zgodnie z przepisami Prawa Kanonizacyjnego – mogły zostać dołączone do Akt procesowych.

Bazę dla dalszego postępowania procesowego stanowi też pieczołowicie gromadzona przez wiele lat i zabezpieczona dokumentacja, dotycząca sługi Bożej s. Roberty. Potwierdza ona duchowe piękno i opinię świętości, towarzyszącą s. Robercie za życia, przy śmierci i pogrzebie, a także w późniejszym czasie.

Efekt pracy włożonej w zebranie dowodów świętości życia, praktyki cnót i łask otrzymywanych za wstawiennictwem Sługi Bożej s. Roberty, zawarty jest w liczącym prawie 2500 stronic archetypie akt procesowych, wraz z załączonymi egzemplarzami ważniejszych publikacji wydanych drukiem. Wkrótce transumpt akt – wraz z tłumaczeniem na język angielski – i jego tzw. kopia publiczna zostaną zawiezione do Rzymu, do Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych, gdzie toczyć się będzie dalszy ciąg procesu beatyfikacyjnego.


S. Roberta Zofia Babiak i aktualność jej duchowego przesłania

S. Roberta – Zofia Babiak urodziła się 24 czerwca 1905 r. w Brandwicy k. Rozwadowa (dzisiejszej Stalowej Woli). Tam w latach 1903 – 1912 przebywali jej rodzice: ojciec Jerzy, który pracował wówczas w folwarkach należących do Lubomirskich – oraz matka – Katarzyna, z domu Kowalska. Zofia została ochrzczona 29 czerwca 1905 r. w kościele rzymskokatolickim – u Ojców Kapucynów w Rozwadowie. Rodzinną miejscowością Babiaków było Stubienko k. Przemyśla, dokąd powrócili w 1912 roku. Na ich życie i kształtowanie postaw religijnych miała wpływ, wynikająca ze struktury demograficznej tych terenów, kultura chrześcijańskiego Wschodu i Zachodu, bowiem ojciec był obrządku grecko-katolickiego, a matka – łacińskiego. W obrządku łacińskim ochrzczone zostało troje spośród jedenaściorga dzieci Babiaków (tylko te, które urodziły się w Rozwadowie).

Zosia wychowana w atmosferze gorliwej pobożności, mając zaledwie cztery lata przeżyła wielkie pragnienie przyjęcia Komunii świętej, a do Sakramentu Eucharystii przystąpiła w wieku dziewięciu lat – 17 maja 1914 roku, w kościele parafialnym w Stubnie. Wcześniej, bo jeszcze w Rozwadowie rozpoczęła naukę w szkole powszechnej. W kościele w Rozwadowie po raz pierwszy w życiu spotkała siostry zakonne i już od dzieciństwa towarzyszyło jej pragnienie całkowitego poświęcenia się Bogu.

W roku 1924 podjęła starania o przyjęcie do Zgromadzenia Sióstr Służebniczek Najświętszej Maryi Panny Niepokalanie Poczętej w Starej Wsi, lecz wstąpiła dopiero w 1929 r., po śmierci ojca. W następnym roku przyszła do Zgromadzenia również jej młodsza siostra Michalina – s. Cypriana (zmarła w 2006 roku).

S. Roberta w drugim roku nowicjatu została skierowana na placówkę do Przemyśla, celem uzupełnienia podstawowego wykształcenia. Na skutek zmiany miejsca zamieszkania, wojny, słabego zdrowia i innych przeszkód, ukończyła tylko 4-klasową szkołę ludową, lecz do szkoły chodziła zaledwie przez półtora roku – do klasy pierwszej i czwartej. Jej edukację w Przemyślu przerwała choroba, która wywiązała się na skutek urazu nogi, jakiego doznała w dniu 9 września 1931 roku, gdy w katedrze pomagała siostrze przy ozdabianiu ołtarzy. Od 22 grudnia 1931 r. do śmierci w 1945 r. przebywała na stałe w dom generalnym w Starej Wsi, skąd wyjeżdżała tylko na leczenie chorej nogi, trwające nieraz po kilka miesięcy – w Brzozowie Zdroju, Gorlicach, Drohobyczu, Lwowie, Lubieniu k. Lwowa i Iwoniczu Zdroju.

Dnia 19 marca 1932 r. złożyła pierwszą profesję zakonną, a 19 marca w 1937 r. śluby wieczyste. Na ile pozwalały jej siły, zajmowała się szyciem i haftowaniem paramentów liturgicznych, oraz na prośbę sióstr pracujących wśród dzieci, układała wiersze na okolicznościowe występy. S. Roberta odznaczała się wielką gorliwością w modlitwie i realizacji swojego powołania zakonnego. Do otoczenia odnosiła się z pokorą, prostotą i miłością, co jednało jej powszechną sympatię. Cierpienia duchowe i fizyczne przeżywała z poddaniem się woli Bożej, cicho i pogodnie. Nawet w ostatnim stadium choroby interesowała się sprawami sióstr, udzielając im rad oraz wspierając modlitwą.

Zmarła w opinii świętości, 12 lipca 1945 r. w domu generalnym w Starej Wsi i została pochowana na miejscowym cmentarzu.
S. Roberta Babiak została obdarzona darem przeżyć mistycznych. Od 1933 do 1940 roku s. Roberta przeżywała ciemną noc ducha, dostąpiła też łaski mistycznych zaślubin z Panem Jezusem ukrzyżowanym.

Na polecenie spowiednika, o. Michała Matlaka TJ, w 1940 r. rozpoczęła pisanie dziennika duchowego. W jej zapiskach uwidacznia się głębokie zrozumienie Trójcy Świętej, Miłosierdzia Bożego, Eucharystii i innych tajemnic wiary. W 1941 r. zapisała w nim m.in. modlitwę, nazwaną później „koronką miłości”.

8 kwietnia 1942 r. s. Roberta otrzymała od Pana Jezusa polecenie przekazania ordynariuszowi diecezji przemyskiej, bp. Franciszkowi Bardzie przesłania dotyczącego dwóch przykazań miłości, co w kontekście wydarzeń wojennych, miało szczególny wydźwięk. 28 września tegoż roku przełożona generalna, matka Eleonora Jankiewicz, dostarczyła ks. biskupowi Bardzie tekst napisany przez siostrę Robertę, a także swoją pozytywną o niej opinię. Rozpoczyna to proces rozeznawania przez księdza biskupa prawdziwości objawień siostry Roberty. 22 października 1943 r. bp Barda odwiedził siostrę Robertę w Starej Wsi i dość długo z nią rozmawiał, a 16 stycznia 1944 r. napisał list pasterski na temat zachowania przykazania miłości Boga i bliźniego.


Aktualność duchowego przesłania s. Roberty

Sługa Boża s. Roberta jest przykładem wielkodusznego przyjmowania woli Bożej w codziennym, nawet pełnym cierpienia życiu, wierności obowiązkom stanu i modlitwie, która usposobiła jej serce na przyjęcie tak wielu łask i zjednoczenia z Bogiem, w stopniu przekraczającym przeciętność.

Życie duchowe Siostry Roberty Babiak najkrócej można określić jako całkowite przylgnięcie do Boga – Miłości. Przypadło jej żyć w pierwszym półwieczu XX wieku – okresie dwóch wojen, kiedy świat pogrążał się w chaosie rewolucji bolszewickiej i faszystowskiej ideologii. W tym okresie Bóg odsłania w posłannictwie s. Faustyny Kowalskiej źródło ocalenia w swoim Miłosierdziu, natomiast w posłannictwie żyjącej w tym samym czasie s. Roberty Babiak przypomina największe przykazanie – miłości Boga i bliźniego, bo ocalenie człowieczeństwa w człowieku może przynieść jedynie przebaczająca miłość, która ma źródło w Bogu.

W ostatnim liście skierowanym do Ks. Biskupa Bardy, na miesiąc przed swoją śmiercią, s. Roberta napisała: Otóż Zbawiciel dał mi zrozumieć, że obecna ogólnoludzka nienawiść jest bezpośrednim skutkiem złego ducha (…) Pan Jezus skoro jest Królem całego świata stawia dwa przykazania miłości, jako przyczynę i warunek pokoju duchowego i politycznego dla znękanej ludzkości. Zrozumiałam, że w ostatnich czasach świat zły stara się stan duchowny zupełnie usunąć w cień, lecz Bóg, który sługi swoje miłuje chce okazać, że nie uspokoją ducha ludzkiego dyplomaci ani wielcy tego świata, lecz głos Papieża zaważy na szali miłosierdzia Bożego. Być może, że świat nie uzna skutków pokoju w przyczynie Bożej, ale wystarczy, że w dniu ostatecznego sądu ujawni się z tej sprawy chwała Pańska.

Duchowe przesłanie dotyczące miłości Boga i bliźniego powierzone siostrze Robercie przed 70 laty jest bardzo aktualne w dzisiejszym świecie; przypomina, że odnowa świata może się dokonać tylko przez wierność w wypełnianiu przykazania miłości Boga i bliźniego.