W sobotę, 22 maja 2021 r., po raz kolejny w parafii pw. Podwyższenia Krzyża Świętego w Czarnej k. Ustrzyk Dolnych odbyło się nabożeństwo ku czci św. Rity, które tym razem przyjęło nieco bardziej uroczysty charakter, odbywając się w dniu liturgicznego wspomnienia Świętej.

Spotkanie tradycyjnie rozpoczęło się modlitwą różańcową, której towarzyszyło odczytanie złożonych intencji, po czym wyrecytowano litanię do św. Rity. Następnie uroczystej Mszy świętej przewodniczył ks. Rafał Kapuściński, wikariusz parafii pw. św. Jana Chrzciciela w Soninie, który także wygłosił okolicznościową homilię.

Zwrócił on szczególną uwagę i objął serdecznym pozdrowienie wszystkich chorych oraz niosących krzyż cierpienia, przywołując historię św. Wawrzyńca, diakona. Miał on strzec skarbów Kościoła, a gdy zarządzano od niego wydania tych skarbów to zgromadził w świątyni wszystkich chorych mówiąc „to są prawdziwe skarby Kościoła”.

Drugim świętym Kościoła katolickiego, któremu zależało na chorych i cierpiących był Jan Paweł II. Gdy był chory to napisał specjalny list do osób cierpiących i w podeszłym wieku  – Ojciec święty nie odniósł się w taki sposób ani do młodzieży, która bardzo kochał, ani do rodziców, ani do kapłanów ale skarbem Kościoła nazwał osoby, które wtedy były mu bardzo bliskie. Wiemy, że cierpiał – przypominał kaznodzieja. Bowiem w skarbcu są zawsze najcenniejsze rzeczy. – Ale co my robi z tym skarbcem? – pytał retorycznie kapłan. Dlatego życie osób chorych, cierpiących, starszych może być inspiracją dla całej wspólnoty Kościoła. Ich świadectwo może umacniać w chwilach zwątpienia, nadawać sens pozornej bezsensowności.

W tym kontekście należy spojrzeć na postać św. Rity, która poprzez modlitwę i ascezę całkowicie oddała się Panu Bogu. Ona powinna być inspiracją, bo teraz jako święta wyprasza u Pana Boga łaski potrzebującym ich. Ona powinna być także dla wszystkich inspiracją do własnej świętości. – Nikt z nas nie będzie drugą świętą Ritą, czy drugim Janem Pawłem, ale Pan Bóg daje nam to życie takie jakie ono jest. I po to, abyśmy się uczyli kochać i dawać siebie. Czasem przez cierpliwość, czasem przez przemilczenie różnych spraw. To są może dobre rzeczy, ale jeżeli są ofiarowane Panu bogu,. jeżeli nas kosztują to jest ta ofiara, którą Pan Bóg przekuwa na zbawienie. Uczmy się kochać – apelował ks. Kapuściński. – Pan Bóg z naszej ofiary niczego nie zmarnuje – zapewniał.

Na zakończenie modlitwy nie zabrakło błogosławieństwa róż przyniesionych przed ołtarz przez wiernych.


Zachęcamy także do wracania do homilii wygłoszonych we wcześniejszych miesiącach w ramach czuwań modlitewnych ze św. Ritą: