Fot. Czesław Urban

W 7. niedzielę wielkanocną, gdy Kościół katolicki w Polsce przeżywał uroczystość Wniebowstąpienia Pańskiego w Archidiecezji Przemyskiej odbyły się święcenia diakonatu. W tym roku 6 alumnów V roku Wyższego Seminarium Duchopwnego w Przemyślu otrzymało pierwszy stopień święceń z rąk abp. Adama Szala, bp. Stanisława Jamrozka oraz bp. Krzysztof Chudzio.

To już tradycja, że w Archidiecezji Przemyskiej święcenia diakonatu odbywają się w niektórych parafiach pochodzenia kandydatów do święceń. W tym roku w parafii pw. NMP Królowej Polski w Ustrzykach Dolnych abp Adam Szal udzielił święceń 2 alumnom; w parafii pw. św. Stanisława Biskupa w Nozdrzcu bp Krzysztof Chudzio udzieli święceń 2 alumnom i w parafii pw. św. Onufrego w Wisłoku Wielkim bp Stanisław Jamrozek udzieli święceń 2 alumnom.

W Ustrzykach Dolnych w homilii abp Adam Szal przypomniał za św. Pawłem, że podstawą do budowania wspólnoty Kościoła jest pokora. – Nie lubimy ludzi pysznych, którzy zawsze lubią mieć rację, którzy wynoszą się na pierwsze miejsce. Pyszny człowiek nie widzi nikogo poza sobą i siebie stawia na pierwszym miejscu. A pokora pomaga obiektywnie popatrzeć na świat, na siebie samego. Także pomaga dostrzec Pana Boga – mówił hierarcha. Z pokora łączy się cichość i cierpliwość. – Jakże potrzebna jest nam wszystkim cierpliwość – dodał za św. Pawłem, że kluczowe jest także „znoszenie siebie nawzajem”. To podstawa do budowania wspólnoty, chociaż tak mocno odrzucana przez współczesny świat.

Jakże często współczesny świat podobny jest do budowania wieży Babel. Nakręcamy w sobie samym i wokół siebie spiralę szukania różnych udogodnień, wynalazków. Jesteś tym samym bardzo podatni, by być przedmiotem manipulacji – tłumaczył metropolita przemyski. Tym samym człowieka może ogarnąć „pandemia ducha”. – Czujemy się jakby wyprani i wewnątrz nieusatysfakcjonowani tymi osiągnięciami, która są naszym udziałem – dodał. Dlatego człowiek szuka czegoś, co potrafi sztucznie uzupełnić tę pustkę: hałas, świat rozrywki i używek, czy świat nazywany wirtualnym. – Czujemy się zniewoleni, a przecież mamy zakodowane pragnienie szczęścia. Potrzebujemy więc nadziei – uzupełniał hierarcha.

Nadzieja pomaga człowiekowi pokonać wszelkie trudności. – Pomaga nam dobrze przeżyć życie. To siła napędowa mocy ludzkiego życia – powiedział abp Szal. Jej znaczenie umocowane jest w duchowym, nadprzyrodzonym fundamencie posłannictwa i misji Chrystusa. Szczególnie nadzieją napawa przeżywana w tym dniu uroczystość Wniebowstąpienia Pańskiego.

Dzisiejsza uroczystość powinna obudzić w nas pragnienie nieba. Ma zachęcić nas do tego, abyśmy mieli pragnienie i moc do pójścia za Jezusem droga niełatwa, ale piękną, bo prowadząca do nieba – zauważył kaznodzieja. Do wniebowstąpienia Pan Jezus przygotowywał bardzo długo swoich uczniów.

Zwracając się bezpośrednio do kandydatów do diakonatu metropolita przemyski zauważył, że są oni powołani do tego, aby być swoistym światłem dla współczesnego świata. – Realizujecie swoje powołanie, aby być światłem nadziei. Otrzymaliście to światło od swoich rodziców, od swoich katechetów, od przełożonych w seminarium. Szukaliście tego światła poprzez lata formacji seminaryjnej. Niech waszą chlubą będzie to by być blisko Chrystusa, jedynego Światła, autentycznego Światła. Ale także, by od Niego odpalając swoje światło pociągać innych do Pana Boga – wyjaśniał kaznodzieja.

Najprościej i najlepiej robić to przez spełnianie swoich obowiązków. – Przez to do czego zostali powołani pierwsi diakoni, czyli przez czynną miłość ubogim, potrzebującym, przez Caritas, która jest służbą. Przez głoszenie Słowa Bożego – powiedział arcybiskup.

Homilie zakończył życzeniami dla przyszłych diakonów. – Życzę Wam, abyście swoją posługę, która prowadzi ku święceniom kapłańskim spełniali z oddaniem. Byście byli przykładem dla innych. Dla swoich braci alumnów, dla tych wśród których będziecie podczas formacji seminaryjnej czy podczas wakacji. Pamiętajcie, że każdy człowiek potrzebuje nadziei, aby iść ku Panu Bogu – zwrócił uwagę metropolita. Dlatego w tej nadziei, pokorze, cierpliwości i wzajemnym znoszeniu siebie wzajemnie mają starać się o budowanie wspólnoty Kościoła.