ABP ADAM SZAL: Świętość nie jest tylko dla wyselekcjonowanych
W uroczystość Wszystkich Świętych, 1 listopada 2020 r., nie jak zwykle w kaplicy na przemyskim Cmentarzu Główny, a w Bazylice Archikatedralnej w Przemyślu, abp Adam Szal, metropolita przemyski przewodniczył uroczystej Eucharystii.
Z powodu pandemii cmentarze w całym kraju zostały zamknięte w pierwszych dniach listopada i nie odbyły się w tym dniu tradycyjne Msze święte połączone z procesjami za zmarłych. Ale to nie przysłoniło prawdziwego przesłania uroczystości Wszystkich Świętych.
– W uroczystość Wszystkich Świętych gromadzimy się przy ołtarzu Chrystusa przede wszystkim po to, aby podziękować Panu Bogu, że Sam będąc Święty zachęca nas do tego, aby być świętymi. Naszym powołaniem jest świętość. Dziękujemy Panu Bogu także za to, że wielu ludziom udało się być świętymi. Podziwiamy ich, patrzymy na obrazy, na figury, śpiewamy pieśni, odmawiamy litanie, pielgrzymujemy do miejsc związanych z osobami świętymi. Ale są także i tacy, o których mówi dzisiejszy fragment Apokalipsy św. Jana, że jest ich wielu. Ich imiona są znane Panu Bogu. Chcemy dzisiaj wspomnieć wszystkich świętych, wszystkich tych, którzy zdobyli niebo i chcemy modlić się o świętość dla nas – powiedział arcybiskup we wstępie do wspólnej modlitwy zachęcając, aby każdy wzbudził w sobie intencję modlitewną o własną świętość.
Z kolei w homilii Metropolita Przemyski zauważył, że dzisiejsza Ewangelia (Mt 5,1-12a) jest swoistą konstytucją Królestwa Bożego, ale i drogowskazem do świętości. – Kościół w dzisiejszą niedzielę świętą zachęca nas do tego, abyśmy podjęli refleksję nad naszą świętością. Kim jest człowiek święty? – pytał hierarcha i podpowiedział, że taki człowiek żyje według ośmiu błogosławieństw. – Ale czy są one możliwe do zastosowania w codziennym życiu? Bo przecież dzisiejszy świat, nawet ten oglądany z perspektywy ostatnich dni zdaje się mówić, że my mamy swoją Ewangelię, że innych ludzi trzeba nazwać szczęśliwymi, błogosławionymi – powiedział abp Szal. Dlatego współczesny człowiek tak często staje przed dylematem za kim iść? Za Słowem Jezusa, czy krzykiem świata?
– Dzisiaj święci mówią, że warto pójść za Chrystusem! W uroczystość Wszystkich Świętych patrzymy na tych, którym udało się zdobyć świętość. Patrzymy na tych, którzy poszli piękna, choć bardzo nieraz trudną drogą, drogą Ewangelii – podkreślił Metropolita Przemyski. I chociaż Kościół zazwyczaj wspomina tych oficjalnie wyniesionych na ołtarze to jest także ogromna rzesza tych, którzy cieszą się radością życia wiecznego, a ich imiona znane są jedynie Panu Bogu. To właśnie w dniu 1 listopada przyzywane jest ich szczególne orędownictwo.
– Może są wśród nich nasi rodzice, nasi dziadkowie, przodkowie w wierze, nauczyciele, duszpasterze, synowie czy córki. Wszyscy ci, którzy szli drogą Ewangelii, którzy potrafili służyć Panu Bogu i ludziom są w niebie. W to mocno wierzymy – dodał hierarcha. Dlatego każdy musi sobie zadać pytanie: czy ja chcę być święty? – Bo świętość nie jest tylko dla wyselekcjonowanych, dla określonych grupo społecznych, zawodowych czy wiekowych. Świętość jest zadana każdemu z nas – przypominał arcybiskup.
Na zakończenie abp Adam Szal podkreślił wyjątkowość czasu i miejsca w jakim w tym roku przyszło przeżywać uroczystość Wszystkich Świętych. – W tej niecodziennej scenerii, w tej niecodziennej sytuacji, modlimy się w Bazylice Archikatedralnej, która jest otoczona dawnym cmentarzem. W tych dniach patrzymy na groby naszych bliskich i pytamy siebie: jaki jest cel mojego życia? Czy życie moje, moich bliskich było i jest nacechowane na świętość, na tę ojczyznę, która jest w niebie? – tymi słowami kaznodzieja skłonił do refleksji wszystkich zebranych w archikatedrze, ale także przy radioodbiornikach Radia FARA.
Przed uroczystym błogosławieństwem abp Adam Szal przypomniał wszystkim o możliwości zyskiwania odpustów za zmarłych w osiem listopadowych dni i zachęcał, aby nie zapominać o tej praktyce religijnej, która ma realne przełożenie na zbawienie naszych najbliższych.