ROGI: Ostatnia droga śp. ks. Marka Siedleckiego
We wtorek, 27 października br., w wieku 63 lat zmarł ks. Marek Siedlecki, proboszcz Parafii pw. św. Bartłomieja w Rogach. W czwartek, 29 października odbył się pogrzeb zmarłego kapłana.
Ks. Marek Siedlecki ur. 24 października 1957 r. w Krzemiennej. Po studiach teologicznych w przemyskim seminarium, przerwanych powołaniem do wojska 1976-1978, 29 czerwca 1983 r. w Katedrze w Przemyślu przyjął święcenia kapłańskie i został skierowany do pracy duszpasterskiej. Był wikariuszem parafii Gogołów (1983-1985), Bączal Dolny (1985-1987), Kobylany (1987-1991) i Tyrawa Wołoska (1991-1993). 1 września 1993 roku został mianowany proboszczem parafii Wańkowa. Funkcję tę pełnił do roku 2016, kiedy to został mianowany proboszczem parafii pw. św. Bartłomieja w Rogach.
Uroczystości pogrzebowe śp. ks. Marka Siedleckiego odbyły się w parafii pw. św. Bartłomieja w Rogach. Mszy Świętej przewodniczył bp Stanisław Jamrozek, natomiast homilię wygłosił ks. prof. dr hab. Stanisław Nabywaniec.
– „Czas poszukiwania Boga, to życie. Czas znalezienia Boga, to śmierć. Czas posiadania Boga, to wieczność”. Tymi bardzo prostymi słowami św. Franciszek Salezy opisał tajemnicę relacji człowieka do Boga. Wierzę, że te słowa pomogą nam lepiej zrozumieć życie i śmierć śp. ks. Marka, waszego proboszcza. Ks. Marka, syna, brata, przyjaciela, sąsiada, kolegi. Słowa te umacniają naszą nadzieję, jaką pokładamy w Bogu w chwili, gdy żegnamy się z nim tutaj w waszym kościele i jego kościele parafialnym – mówił ks. Nabywaniec.
Kaznodzieja zaznaczył, że droga zmarłego kapłana, była drogą kapłaństwa Chrystusa: – Dziś żegnamy się z naszym drogim ks. Markiem, którego Pan powołał do posługi kapłańskiej, aby był wśród nas widzialnym znakiem nowego Nieba i nowej Ziemi. Chrystus, który 29 czerwca 1983 r., poprzez włożenie rąk biskupa w katedrze przemyskiej dał mu udział w swoim kapłańskie, posłał go, aby był zwiastunem dobrej nowiny o nowym Niebie i o nowej Ziemi.
W homilii śp. ks. Siedlecki został ukazany jako człowiek, który całym sobą realizował podjęte zadania: – Jako człowiek, jako chrześcijanin i jako kapłan gorliwie wykorzystywał liczne swe talenty, które dał mu Pan, wciskając głębokie znamię we wszystkich środowiskach, w których pełnił swoją misję kapłańską. Powołanie kapłańskie było jego pierwszym, jedynym i prawdziwym powołaniem, w którym chciał się w pełni zrealizować.
Na zakończenie Eucharystii śp. ks. Marka Siedleckiego pożegnali kapłani, przyjaciele i parafianie, a następnie trumna z jego ciałem została złożona na miejscowym cmentarzu.
Wieczny odpoczynek racz mu dać, Panie, a światłość wiekuista niechaj mu świeci!