PRZEWORSK: Czuwanie Młodych Creator
Tajemnica .. to coś, co nęci i przyzywa. Jedną z największych tajemnic Kościoła, która po dwóch tysiącach lat wciąż budzi i inspiruje, jest Duch Święty. Jego zesłanie, przyjście do przestraszonych Apostołów, żywa obecność w Kościele i w Człowieku. Jedność, którą przynosi i odwaga, którą wlewa w serca. Ponad dwa lata temu grupa młodych z Przeworska, zainspirowana przez Ducha, stworzyła wspólnotę Creator. Z ich pragnień zrodziło się czuwanie przed Uroczystością Zesłania Ducha Świętego, w czasie którego każdy może odkryć Jego obecność w swoim życiu.
30 maja, w Wigilię Zesłania Ducha, już po raz trzeci w przeworskiej Bazylice odbyło się Czuwanie Młodych Creator. Dla wszystkich młodych, otwartych na Boże działanie i na Ducha, który przychodzi z nowym życiem i nową mocą. Czuwanie było transmitowane drogą radiową i telewizyjną, dzięki czemu przeworski wieczernik znacznie rozciągnął swoje mury. Wspólnotę wiary i modlitwy budował śpiew prowadzony przez chór i zespół muzyczny Creatora, pod batutą Tomasza Piątka.
Wołanie o deszcz Bożych łask rozpoczęło się od modlitwy za wstawiennictwem Najlepszej Matki – Tej, która była obecna z Apostołami w Wieczerniku i także dziś jest obecna między nami. Nabożeństwo majowe zaczęło się o godzinie 18.00, a poprowadził je ks. Wojciech Janusz, który przewodniczył również Eucharystii.
„Kogo szukacie? Co ja tutaj robię?” – pytał w czasie kazania wszystkich obecnych fizycznie i poprzez transmisję ks. Damian Noga. Przypomniał, że Duch Święty przychodzi z nowym życiem i nową mocą. Przychodzi i przynosi wiele darów. Wśród nich męstwo, którego brakuje nam podobnie jak ukrytym w Wieczerniku Apostołom. Przynosi swoje natchnienia, daje moc, miłość, pomaga odkrywać Prawdę. Przychodzi też jako Paraklet, obrońca i pozostaje obecny na zawsze.
Sobotnia noc była czasem czuwania nie tylko z nazwy – po Eucharystii przyszedł czas na trwanie przy Bogu. Na obecność, która jest i nie wymaga zagadania. Na przestrzeń modlitwy wspólnej i w głębi serca. Na otwieranie się na Ducha i robienie Mu miejsca w swojej słabości. Na wołanie: „Veni, Creator Spiritus!” Razem z Tą, która uczy nas czuwania i zaufania, czego wyrazem był wyśpiewany na koniec spotkania Apel Jasnogórski.