24 czerwca obchodzimy uroczystość Narodzenia św. Jana Chrzciciela. Podczas Eucharystii odczytywany jest fragment z Ewangelii według św. Łukasza 1, 57-66.80:

Dla Elżbiety nadszedł czas rozwiązania i urodziła syna. Gdy jej sąsiedzi i krewni usłyszeli, że Pan okazał tak wielkie miłosierdzie nad nią, cieszyli się z nią razem. Ósmego dnia przyszli, aby obrzezać dziecię, i chcieli mu dać imię ojca jego, Zachariasza.
Jednakże matka jego odpowiedziała: «Nie, lecz ma otrzymać imię Jan».
Odrzekli jej: «Nie ma nikogo w twoim rodzie, kto by nosił to imię». Pytali więc znakami jego ojca, jak by go chciał nazwać.
On zażądał tabliczki i napisał: «Jan będzie mu na imię». I wszyscy się dziwili. A natychmiast otworzyły się jego usta, język się rozwiązał i mówił wielbiąc Boga. I padł strach na wszystkich ich sąsiadów. W całej górskiej krainie Judei rozpowiadano o tym wszystkim, co się zdarzyło. A wszyscy, którzy o tym słyszeli, brali to sobie do serca i pytali: «Kimże będzie to dziecię?» Bo istotnie ręka Pańska była z nim.
Chłopiec zaś rósł i wzmacniał się duchem; a żył na pustkowiu aż do dnia ukazania się przed Izraelem.

Posłuchajmy, jak ten fragment komentuje ks. Robert Blama, wikariusz parafii pw. Chrystusa Króla w Sanoku.

Słowo na niedzielę - ks. Robert Blama - Narodzenie św. Jana Chrzciciela
sob, 23 Cze 2018  ·  3,6 MB  ·  PLIK ARCHIWALNY.
Komentarz do fragmentu Ewangelii Łk 1, 57-66.80