Chrystus wymaga czegoś więcej…
Chrystus wymaga czegoś więcej… Powiedział to młodemu człowiekowi, który zapytał Go o receptę na szczęście wieczne. Usłyszał, że nie wystarczy zachowywać przykazania. Potrzeba żyć na wzór Chrystusa.
Przykład młodzieńca z Ewangelii, który odszedł zasmucony, bo nie chciał podzielić się swoim bogactwem z ubogimi, przytoczył dziś młodzieży jako punkt wyjścia do rozmyślań ks. Mirosław Głaz – proboszcz z Ustianowej. O poranku blisko pół tysiąca młodych, stacjonujących podczas SMAP-u w Ustianowej, uczestniczyło w Mszy Świętej, sprawowanej przy ołtarzu polowym nieopodal kościoła parafialnego. Przy dzisiejszym rannym chłodzie, polowa Eucharystia była prawdziwym hartem dla ducha i szkołą wytrwałości.
– Chrystus wymaga czegoś więcej. By życie było na wzór Chrystusa – mówił kaznodzieja. Dziś utrudnia to wszechobecny relatywizm, niszczący wzorce i autorytety oraz różnicę między dobrem a złem, podważający także obiektywne prawdy.
Bardzo niebezpieczna dla młodzieży – przestrzegał ks. Mirosław – jest obojętność na wiarę i Boga: – Człowiekowi wydaje się, ze sam sobie poradzi – mówił. – Ale nie poradzi sobie bez wartości – dodał, powtarzając za Janem Pawłem II: „Każdy z was, młodzi przyjaciele, znajduje też w życiu jakieś swoje „Westerplatte”. Jakiś wymiar zadań, które musi podjąć i wypełnić. Jakąś słuszną sprawę, o którą nie można nie walczyć. Jakiś obowiązek, powinność, od której nie można się uchylić. Nie można „zdezerterować”.