O Maryjo, w niebo uniesiona…
To chyba najbardziej wymowny moment Wielkiego Odpustu Kalwaryjskiego. Tuż przed północą, 14 sierpnia, odbyła się procesja z figurą Matki Bożej Wniebowziętej z Sanktuarium do kaplicy św. Rafała. Choć na Kalwarii wciąż padał ulewny deszcz, rzesza pielgrzymów wytrwała do późnych godzin, by wpatrywać się w Maryję.
– Przez kilka dni rozważaliśmy tajemnice, które doprowadziły do tego wydarzenia – mówił o. Jan Grzywna. Kaznodzieja odpustowy określił wniebowziętą Maryję mianem słońca: – Maryja jest dla nas światłem dnia. To symbol niebieskiej chwały. Bo Ona cała jest prześwietlona Bogiem i prowadzi nas w tajemnice Boga.
– Maryja jest też jak światło nocy – mówił kaznodzieja – prowadzi człowieka do Nieba. I Ona jest bramą niebios… – wskazuje cel pielgrzymowania wiary. I jej piękno, jej światłość zachęca nas, byśmy i my podążali w stronę nieba.
Obyśmy i my tam dotarli!
Przed procesją na Kalwarii odbył się tradycyjny koncert – dziękczynienie Bogu i ludziom za daw Wielkiego Odpustu Kalwaryjskiego. Na scenie wystąpił zespół franciszkański Fioretti i przyjaciele.
Procesja z figurą Matki Bożej Wniebowziętej
fot. Damian Kandefer
Dziękczynienie Bogu i ludziom - Fioretti i Przyjaciele
fot. Damian Kandefer