Kalwaria: Czemu ufać, jak nie Bożemu Miłosierdziu?
W Wigilię Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny na Kalwarię Pacławską przybył św. Jan Paweł II. W strugach ulewnego deszczu dokonało się wprowadzenie relikwii Apostoła Miłosierdzia do tutejszego Sanktuarium. Relikwie wprowadził osobisty sekretarz Jana Pawła II, abp Mieczysław Mokrzycki Metropolita Lwowski.
– Przyprowadziły nas tutaj wiara, zaufanie i miłość do cierpiącego Chrystusa i do Matki wiernej swemu ziemskiemu powołaniu – mówił w homilii abp Mokrzycki. Jako świadek życia i świętości Jana Pawła II, mówił o jego bezgranicznym zaufaniu Matce Bożej. Wskazywał, że biskupie i papieskie Totus Tuus było w dużej mierze zaczerpnięte z postawy i wiary jego rodziców.
Zawierzenie Matce Bożej miało swoiste odzwierciedlenie w życiu Jana Pawła II: – Tak, jak ona powiedziała tak, i on przyjął cierpienie, jak Maryja. To było krzyżem, którego nie zostawił do końca swoich dni.
– Wraz z relikwiami niech pozostanie na tym kalwaryjskim wzgórzu prośba Jana Pawła II, który podczas ostatniej pielgrzymki mówił w Krakowie o potrzebie drogi miłosierdzia – mówił abp Mokrzycki. To prośba o szerzenie kultu Bożego Miłosierdzia – Wydaje się jednak, że dzisiaj jest szczególnie wezwany, by głosić światu to orędzie. Nie może zaniechać tej misji, skoro wzywa go do tego sam Bóg przez świadectwo św. Faustyny.
– Bo czemu ufać, jak nie Bożemu Miłosierdziu?
Wprowadzenie relikwii św. Jana Pawła II i Msza Święta
fot. Damian Kandefer